fbpx
Kraków

To nie przyducha zabiła ryby w Wildze. Wody Polskie podają inny powód…

fot. WIOŚ Kraków

To nie przyducha, a zbyt duże zasolenie wynikające ze ścieków i niebezpiecznych odpadów, które dostały się do Wilgi, spowodowały śnięcie ryb w tej niewielkiej rzece na południu Krakowa. Tak wynika z ustaleń Wód Polskich. Niestety wiele wskazuje na to, że sytuacja może się powtórzyć.

Specjaliści początkowo prognozowali, że wysokie temperatury i rozwój glonów spowodowały tzw. przyduchę- czyli sytuację, w której w wodzie zaczyna brakować tlenu i ryby się po prostu duszą. Najnowsze ustalenia Wód Polskich wykluczają jednak taką możliwość, bo choć rzeczywiście glony w rzece są, to nie ograniczają one poziomu tlenu na tyle intensywnie, by powodowało to śnięcie ryb, co zatem było przyczyną?

Najnowsze ustalenia wskazują, że głównym czynnikiem, który spowodował śnięcie około 60kg ryb w Wildze było jej zasolenie. Nie jest bowiem tajemnicą, że do rzeki stale przedostają się odpady z byłych zakładów azotowych Solvay, które działały na terenie Białych Mórz. Dodatkowo intensywne opady deszczu miały spowodować, że do rzeki trafiły ścieki oraz „resztki organiczne”, które znajdowały się np. na poboczach i brzegach, a po trafieniu do wody zaczęły gnić. Wszystko to doprowadziło do śnięcia ryb.

Niestety wiele wskazuje na to, że w przyszłości sytuacja może się powtórzyć, bo w przypadku intensywnych odpadów deszczu, z którymi mamy w ostatnim czasie coraz częściej do czynienia, do rzeki mogą trafiać niepożądane substancje, które nie służą środowisku wodnemu.