Ponad 100 zamiatarek, polewaczek i innych specjalistycznych pojazdów porządkowych wyjedzie dziś na ulice Krakowa, by wraz z nastaniem wiosny pożegnać się z bałaganem po zimie. – Opóźniła się nam ta akcja, bo do samego końca pogoda była bardzo zmienna. Sprzątanie potrwa około 10 tygodni – przekonuje wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Po przedłużającej się zimie na ulicach, chodnikach i trawnikach zostało sporo śmieci, które przez wiele tygodni nie były widoczne ze względu na zalegający śnieg. Trzeba uporać się również z nadmiarem piasku, który jest pokłosiem walki ze śliskimi drogami i chodnikami.
– Cieszę się, że od poniedziałku MPO wraz z innymi służbami przystępuje do oczyszczania miasta. W pierwszej kolejności będziemy sprzątać główne ciągi drogowe zarówno w centrum miasta, jak i w Nowej Hucie. Mówię o tej Nowej Hucie, dlatego, że ja ciągle słyszę, że miasto zaniedbuje Nową Hutę, więc także tam dotrą porządki – zapewnił wiceprezydent Kulig.
Do akcji ruszają wszystkie siły krakowskiego MPO. Po głównych porządkach rozpocznie się również gospodarowanie zieleni. Miasto zapewnia jednocześnie, że porządki, które pochłoną ok. 5 mln złotych, nie powinny powodować utrudnień dla kierowców i rowerzystów.