fbpx
Komunikacja

Ważne porozumienie w krakowskim MPK. Będą podwyżki dla kierowców

Jest porozumienie między związkowcami i władzami krakowskiego MPK. Zakłada ono, że od 1 października kierowcy będą mogli liczyć na 500 złotych podwyżki. Kolejny wzrost płac na tym samym poziomie został zaplanowany na początek przyszłego roku- o ile pozwoli na to sytuacja finansowa spółki. To odpowiedź na kryzys, który od miesięcy trwa w szeregach MPK, co przekłada się m.in. na duże ograniczenia połączeń w nowych rozkładach jazdy autobusów. 

O problemach w krakowskim MPK mówi się od miesięcy. W ostatnich dniach informowaliśmy, że postanowił przyjrzeć im się prezydent Jacek Majchrowski, który zaprosił do siebie na spotkanie władze spółki, ale odbył również rozmowę i spotkanie z przedstawicielami związków zawodowych. Obie strony przekonywały, że wciąż negocjują i są na dobrej drodze, by dojść do porozumienia. Po dzisiejszym, kolejnym spotkaniu- przynajmniej częściowo, udało się je uzyskać. 

Władze MPK poinformowały, że od 1 października kierowcy będą zarabiali średnio o 500 złotych więcej. To oznacza, że pensje wzrosną do poziomu 4,5 lub 4,8 tys. złotych w zależności od stażu pracy. Kolejna podwyżka na tym samym poziomie ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku. To jednak jeszcze nie koniec warunków, które postawili przed pracodawcą kierowcy. Oprócz niskich zarobków, wśród problemów, wskazywali oni bowiem również na złe warunki pracy i kiepską atmosferę w przedsiębiorstwie. Tu również jest pole do poprawy, bo bez tego MPK nie uda się przyciągnąć do pracy nowych kierowców, a to właśnie ich brak jest powodem problemów, które spowodowały między innymi konieczność ograniczenia części kursów autobusów w nowej siatce połączeń. Urzędnicy przekonują, że problemy są, ale chcą je przekuć w sukces i poprawić… punktualność autobusów. 

Zdaniem wielu radnych to jedynie zasłona dymna dla realnych problemów miejskiego przewoźnika i nie uda się zakończyć sporu bez zmian personalnych. Dymisji zarządu krakowskiego MPK, domagał się między innymi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który wyrażał niezadowolenie z pracy zarządu i sposobu, w jaki próbuje rozwiązać problemy i nawiązać dialog z pracownikami.