„To nie jest rewitalizacją, to jest dewastacja” – to tylko jeden z krytycznych komentarzy, który można było usłyszeć podczas miejskiego pikniku zorganizowanego na terenie nowo otwartego parku Kurdwanów. Na miejscu obecny był m.in. wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który nie ukrywał, że efekt finalny inwestycji nie jest do końca satysfakcjonujący. – Jest wiele rzeczy, które można poprawić – przekonywał Kulig.
Od lat mieszkańcy Kurdwanowa prosili miasto o rewitalizację parku, który jest miejscem wypoczynku i rekreacji zarówno dla młodszych, jak i starszych krakowian. Inwestycja wreszcie ruszyła, ale musiała borykać się z wieloma opóźnieniami i ostatecznie park oddano do użytku ze sporym poślizgiem wynikającym głównie z przedłużających się prac przy nawierzchni parku, a te z kolei nie mogły zostać zakończone w terminie ze względu na pogodę. Gdy już jednak park otwarto, nie wszyscy byli zachwyceni.
– Z pewnością zmieniło się sporo na plus, ale są też minusy, jak ta kora wyłożona przy placu zabaw. To nie jest najlepszy pomysł dla miejsca, gdzie przebywają małe dzieci, różne rzeczy biorą do buzi, do rąk. Mój synek już miał drzazgę – mówiła podczas miejskiego pikniku jedna z mieszkanek.
W trakcie pikniku miasto zbierało opinie mieszkańców na temat inwestycji i ich odczuć oraz ewentualnych braków. Tych ostatnio było sporo. Mieszkańcy wskazywali m.in. na niepraktyczne ławki, których jest też zbyt mało. Wiele osób zarzucało, że brakuje przestrzeni dla najmłodszych dzieci w wieku od 1 do 3 rż. Mieszkańcy zwracali też uwagę, że w parku jest zbyt wiele betonu, a za mało zieleni i np. trawników, na których można rozłożyć koce dla dzieci i całych rodzin.
– Mam wrażenie, że park nie został do końca przedyskutowany z mieszkańcami. Wydaje mi się, że było wiele błędów komunikacyjnych. Jest wiele elementów, które można poprawić. Oczywiście nie wyburzymy całej inwestycji, ale weźmiemy sobie do serca, to co zgłaszają dziś mieszkańcy i naprawimy tę przestrzeń, by była ona dla mieszkańców – zapewniał wiceprezydent Kulig.
Park Kurdwanów znajduje się pomiędzy ul. Turniejową do ul. Halszki. Jego główną bolączką były dziurawe i wybrakowane alejki, które nie nadawały się do użytku. Wiele wskazuje jednak na to, że obecny kształt nie będzie jeszcze ostatecznym i w parku wiele się jeszcze zmieni.