fbpx
Sport

Wisła Kraków bez bazy treningowej? Rozmowy trwają, a problemem są… pieniądze

MYSLENICE 27.05.2020 PKO EKSTRAKLASA PILKA NOZNA SPORT FUTBOL WISLA KRAKOW TRENING NZ ARTUR SKOWRONEK FOT JAKUB GRUCA / 400mm.pl

Wisła Kraków prowadzi rozmowy z Myślenicami ws. przedłużenia umowy na użytkowanie ośrodka treningowego. Problem w tym, że czas na negocjacje już był, a poprzednia umowa wygasła z końcem czerwca, czy to oznacza, że klub może zostać bez miejsca do trenowania?

O Wiśle Kraków w ostatnim czasie znowu głośniej jest ze względu na wątpliwości i problemy organizacyjne niż na sukcesy bądź ruchy sportowe. Tym razem kibice zaniepokoili się informacją płynącą z Myślenic. Okazało się bowiem, że stara umowa na użytkowanie ośrodka treningowego wygasła z końcem czerwca. Obie strony zapewniają co prawda, że rozmowy trwają i niebawem powinny zakończyć się podpisaniem nowej umowy, ale niepokoi fakt, że trwają dopiero teraz.

  • Czas na rozmowy już był. To pokazuje, jak zarządzany jest klub – pisze użytkownik Marcin na jednej z internetowych klub w social mediach.

I rzeczywiście, wydaje się, że klub mógł już wcześniej porozumieć się z Myślenicami ws. nowej umowy. Ta stara już wygasła, więc w świetle prawa piłkarze od 1 lipca nie mają gdzie trenować, bo w ośrodku teoretycznie przebywać już nie mogą.

O to, by zorganizować bazę treningową Wisły, zabiega też kilka innych gmin, więc ryzyko, że piłkarze zostaną bez miejsca do trenowania, właściwie nie istnieje. Pojawia się jednak pytanie, czy klubowi, który boryka się z różnego rodzaju problemami- od organizacyjnych, przez finansowe po sportowe, potrzebna jest przeprowadzka i chaos tuż przed startem sezonu? Oczywiście nie, dlatego też zarówno Wisła, jak i Myślenice chcą dogadać się ws. nowej umowy i tak się zapewne stanie.

Rozmowy przedłużają się oczywiście ze względu na… pieniądze. Klub w ubiegłym roku za wynajęcie bazy zapłacił 1,2 mln złotych netto. To ogromne pieniądze, a klub szuka oszczędności i chce wyraźnego obniżenia ceny najmu obiektów. Do porozumienia najprawdopodobniej dojdzie, ale kibice znowu przeżywają chwile niepewnością i nerwów.

Na próżno też szukać informacji o wielu wzmocnieniach i transferach, które miałyby wreszcie sprawić, że drużyna Kazimierza Moskala w przyszłym roku zagra w PKO Ekstraklasie, bo to niezmiennie cel władz klubu z Reymonta.