fbpx
Sport

Wisła Kraków na biznesowym zakręcie. Będzie zmiana właściciela?

Wisła Kraków ma potężne problemy finansowe, a źródełko płynące z prywatnych oszczędności Jakuba Błaszczykowskiego zaczyna się kurczyć. Właśnie dlatego trójka głównych udziałowców rozpoczęła serię spotkań z ewentualnymi inwestorami, którzy mogliby uratować Białą Gwiazdę przed kolejnym w ostatnich latach widmem bankructwa. Jedną z potencjalnych osób, która miałaby przejąć klub, jest Wojciech Kwiecień – właściciel Wieczystej Kraków, który zadeklarował, że zainwestuję w Wisłę nawet kilkadziesiąt milionów złotych, pod warunkiem znalezienia drugiego inwestora z podobnymi środkami. A o to może być trudno.

O tym, że w Wiśle dzieje się źle, wiadomo nie od dziś. Kibice jakiś czas temu odetchnęli jednak z ulgą po tym, jak okazało się, że Białą Gwiazdę przejmuje trójka udziałowców: Jakub Błaszczykowski, Jarosław Królewski oraz Tomasz Jażdżyński. Radość nie trwała jednak długo, bo koszty prowadzenia klubu rosną wprost nieproporcjonalnie do dochodów, które są niższe niż można by zakładać, choćby ze względu na sportowe niepowodzenia drużyny. Wisła Kraków po spadku do I ligi miała być najsilniejszym i najskuteczniejszym zespołem na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Dzięki temu Wiślacy mieli szybko piąć się w ligowej tabeli i powrócić do Ekstraklasy po zaledwie jednym sezonie. Na ten moment nic jednak nie zapowiada takiego scenariusza a ogromne kontrakty piłkarzy grających w Wiśle, zamiast dawać sportową jakość, przekładają się jedynie na pogłębianie budżetowej dziury Białej Gwiazdy. 

Z naszych informacji wynika, że sytuacja stała się na tyle poważna i napięta, że trójka głównych udziałowców rozpoczęła poszukiwania inwestora bądź inwestorów, którzy byliby zainteresowani przejęciem klubu. Jedną z pierwszych osób, do której skierowali swoje kroki, jest Wojciech Kwiecień- właściciel sieci aptek „Słoneczna”, który przejęciem klubu był już zainteresowany jakiś czas temu. Wówczas jednak na drodze stanęła katastrofalna kondycja finansowa klubu oraz osoby powiązane wprost ze środowiskiem pseudokibiców, które wówczas stały na czele Wisły. To wszystko sprawiło, że Kwiecień nie zdecydował się na wejście do klubu i zainwestował ogromne pieniądze w budowanie własnej drużyny- Wieczystej Kraków, gdzie akurat na sukcesy narzekać nie może. 

Problem jednak w tym, że do przywrócenia Wiśle sportowej i biznesowej jakości potrzeba ogromnych pieniędzy i sam Kwiecień nie będzie w stanie udźwignąć ciężaru biznesowego. Konieczne jest zatem znalezienie drugiego tak potężnego inwestora, a to wcale nie jest zadanie łatwe. Nieoficjalnie mówi się, że wsparciem klubu jest zainteresowana zagraniczna spółka z sektora bankowego, ale o wszystkim ma zdecydować audyt finansowy w Wiśle, który wcale nie musi być jedynie formalnością. Choć klub od dłuższego czasu poprawił system zarządzania, to koszty jego funkcjonowania wciąż są ogromne. Wpływ mają na to przede wszystkim wysokie kontrakty piłkarzy, którzy w kilku przypadkach zarabiają niemal 100 tys. złotych miesięcznie… za grę w I Lidze, w której Wisła Kraków zajmuje obecnie 12. miejsce i do lidera w postaci Ruchu Chorzów traci aż 8 punktów!

Wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące będą dla kibiców Wisły Kraków sporym stresem, bo jeśli wierzyć nieoficjalnym ustaleniom- dotychczasowi właściciele rozpoczęli poszukiwanie wyjścia awaryjnego, które pozwoli im jak najszybciej wycofać się z wątpliwego interesu i odzyskać przynajmniej część włożonych w klub pieniędzy. Dla fanów Białej Gwiazdy oznacza to więc kolejną już w ostatnich latach zmianę właściciela i niepewność o sportowy i biznesowy los klubu.

HK