fbpx
Sport

Wisła Kraków odpada z rozgrywek Pucharu Polski

fot. Jan-Niklas Kö z Pixabay

To nie jest dobry okres dla krakowskich drużyn. W poniedziałek Cracovia przegrała z ostatnią w tabeli Termalicą a wczoraj ekipa Jerzego Brzęczka odpadła z Totolotek Pucharu Polski po porażce w rzutach karnych z III ligową Olimpią Grudziądz. Biała Gwiazda nie ma już szans na grę w europejskich pucharach.

W pierwszym składzie Wiślaków nie pojawił się Momo Cisse, który w ostatnich meczach był jednym z lepszych graczy na boisku. Na szpicy zobaczyliśmy Jana Klimenta, który udowodnił że nie nadaje się do gry w ekstraklasie. Do podstawowej jedenastki wrócili Sadlok i Hugi. Niezrozumiałe zestawienie na które zdecydował się były szkoleniowiec reprezentacji Polski doprowadziło do straty bramki już w 2 minucie gry. Do bramki Mikołaja Biegańskiego trafił Jakub Bojas. Biała Gwiazda do końca pierwszej połowy nie była w stanie stworzyć dogodnej sytuacji, która przyniosłaby upragnione wyrównanie.

Dopiero w drugiej części gry, kiedy na murawie pojawił się wspomniany Momo Cisse. 19-letni gracz z Gwinei w 57 minucie zdobył bramkę, która pozwoliła Białej Gwieździe na swobodniejszą grę. Mimo wielu prób, po 90 minutach mieliśmy remis. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych gracze Olimpii byli bardzo skuteczni, zamieniając na bramki wszystkie swoje jedenastki. Michał Skvarka po raz kolejny zawiódł kibiców marnując swój rzut karny przez co na poziomie pół-finałów Pucharu Polski nie zobaczymy już drużyny z Krakowa.

Przed Białą Gwiazdą bardzo ciężki okres. Najpierw zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk, następnie zagrają z liderem i wiceliderem PKO BP Ekstraklasy.