fbpx
Sport

Wisła Kraków walczyła, ale… przegrała ze Spartakiem Trnawą. Trzeba będzie odrabiać straty

fot. Lubię Kraków

Miało być jak nigdy, skończyło się jak zawsze- Wisła Kraków przegrała wczoraj pierwszy mecz III rundy kwalifikacji Ligi Konferencji ze Spartakiem Trnawa 1:3. To stawia Białą Gwiazdę w ciężkiej sytuacji przed rewanżem, który rozegra na własnym stadionie i może zakończyć przygodę Wisły z europejskimi pucharami.

Trzeba powiedzieć to szczerze- Wisła miała swoje momenty, chwilami przeważała i prowadziła grę, która mogła się podobać. Niestety ponownie o końcowej porażce zdecydowały błędy indywidualne- szczególnie w formacji obrony. Po bramce Angela Rodado Biała Gwiazda była na prowadzeniu i miała ochotę na zdobycie kolejnych bramek, ale po przerwie to Spartak przejął inicjatywę i ruszył do odrabiania strat. Szybko było 1:1, a kolejne bramki padały w 60 i 67 minucie.

Wisła Kazimierza Moskala nie zamierzała się poddawać i miała jeszcze swoje okazje do poprawienia wyniku, bo wiadomym było, że za kilka dni w Krakowie trzeba będzie odrabiać straty. Niestety mimo kilku atrakcyjnych i obiecujących akcji, nie udało się zdobyć kolejnej bramki. To oznacza, że krakowianie będą musieli zmobilizować się na rewanżowe spotkanie i odwrócić lody dwumeczu.