Do efektownego zwarcia doszło dziś o poranku na dachu tramwaju, który przejeżdżał przez plac Centralny. Pojawiły się błyski i kłęby dymu. Jak informuje MPK, zdarzenie było spowodowane tym, że na dach tramwaju spadł element sieci trakcyjnej. Na szczęście w pojeździe nie było pasażerów.
„W tramwaju oraz w sieci trakcyjnej natychmiast zadziałały systemy bezpieczeństwa, które odcięły zasilanie. Tym samym nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów, którzy mogliby się znajdować w tramwaju. Wagon, który brał udział w tym zdarzeniu zjeżdżał do zajezdni w Nowej Hucie, po zakończeniu pracy na linii nr 19. W środku nie było pasażerów” – wyjaśnia miejski przewoźnik we wpisie na Facebooku.
MPK zapewnia, że „zawsze najważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów. Wszystkie tramwaje i autobusy przechodzą regularne przeglądy i badania”.