Wczorajszy dzień dla pracowników KTOZ nie należał do łatwych. Po zaopiekowaniu się suczką wykopaną żywą z ziemi trafił do nich kot, prawdopodobnie przejechany przez samochód na parkingu w Bonarce.
Do pracowników ochrony zgłosiła się kobieta, która nie mogła wyjechać z parkingu, bo pod jej kołami leżał kot. Panowie natychmiast ruszyli na pomoc. Widząc zwierzę złapali się za głowy… Zwierzę wyglądało tak, jakby już jakieś auto zdążyło po nim przejechać. Natychmiast zadzwonili do biura Towarzystwa po pomoc. Inspektorzy przewieźli kota do schroniska, gdzie zaopiekowali się nim lekarze. Rokowania ze względu na jego poważne obrażenia są ostrożne – informuje KTOZ na fb.
W ubiegłym roku pobiliśmy niechlubny rekord
W ubiegłym roku do schroniska w Krakowie trafiła rekordowa liczba zwierząt, najwięcej od 2010 r. – mówi nam inspektor KTOZ Joanna Repel. W czasie pandemii było bardzo dużo adopcji, kiedy ludzie wrócili do stacjonarnej pracy zaczęli pozbywać się przygarniętych zwierząt. W ubiegłym roku pobiliśmy niechlubny rekord – dodaje Pani inspektor.
Wyrzucony z samochodu rasowy kot
Pewien mieszkaniec Wiśniowej (miejscowości położonej przy drodze do Zakopanego) opowiedział mi, jak w Nowy Rok do jego domu coś wpadło. Zaniepokojeni domownicy zaczęli przeszukiwać dom i znaleźli pięknego, rasowego i bardzo wystraszonego i zziębniętego kota. Poszukiwania właściciela na fb nie przyniosły rezultatu. Kotek został w domu. „On prawdopodobnie został wyrzucony z samochodu przez właścicieli jadących na Sylwestra do stolicy Tatr” – mówił mi mieszkaniec Wiśniowej.
Okna Życia
Przypominamy, że w Krakowie działają trzy Okna Życia , gdzie można przynieść zwierzę. Jest to ewenement na południu Polski, bo w gminnych schroniskach są przyjmowane zazwyczaj tylko bezdomne zwierzęta, stąd do Okien Życia w Krakowie trafiają zwierzęta nawet z ościennych województw.
„My przyjmujemy tylko zwierzęta, które odbieramy podczas interwencji, kiedy zmarł właściciel lub znalezione” – mówi inspektor Magda z hotelu dla zwierzą „Psia kość” w Wieliczce. Krakowskie okna życia, to jedyne takie miejsca w okolicy, gdzie można zostawić zwierzę. My nie mamy na to miejsca, środków i ludzi. Obecnie przebywa u nas 60 psów i 30 kotów” – dodaje.
„Działające od 10 lat okna życia sprawiły, że jest mniej zwierząt przywiązywanych do drzew i pozostawionych na niechybną śmierć – mówi inspektor J. Repel.
Zwierzęta, którymi nie możemy już dalej się opiekować można przynieść do okna życia w:
KTOZ, ul. Floriańska 53, w godzinach pracy, do Kliniki Weterynaryjnej ARKA, ul. Chłopska 2a przez całą dobę – tel. 12 658 83 65
i do krakowskiego schroniska, tam trzeba wcześniej zadzwonić i umówić się, tel. 12 429 92 41