W internetowej sieci krążył drastyczny film pokazujący znęcanie się nad zwierzęciem. Do akcji wkroczyło Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Sprawą zajmie się także policja.
To, co widać na nagraniu, które krążyło w internetowej sieci, nie mieści się w głowie normalnego człowieka… Widać na nim, jak ktoś z kosą w ręku dosłownie poluje na psa przypartego do muru.
– Otrzymaliśmy drastyczny film dotyczący znęcania się nad psem. Osoba zgłaszająca dostała nagranie, które krążyło od osoby do osoby. Według informacji, jakie udało jej się zebrać całe wydarzenie miało miejsce około tygodnia temu – opisują przedstawiciele Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami na swoim facebook’owym profilu, gdzie także zamieścili nagranie z adnotacją, że jest on „dla ludzi o mocnych nerwach i zawiera drastyczne sceny”.
Inspektorzy po obejrzeniu nagrania od razu udali się na miejsce, aby ustalić, czy zwierzę jeszcze żyje…
– Nagranie było tak drastyczne, że finał mógł być naprawdę tragiczny. Po dotarciu pod wskazany adres, właściciel zwierzęcia zaprowadził inspektorów w głąb ogrodu, gdzie w jednym z pomieszczeń gospodarczych zastaliśmy zamkniętego psa widocznego na filmiku. Na miejsce wezwano policję. Właściciel przyznał się do nagrania filmiku, w którym znęca się nad psem i stwierdził, że to wszystko było dla zabawy. Uznał również, że nic się nie stało, a my przyjechaliśmy bezsensownie, bo psu nic nie jest – opisują inspektorzy.
Pies został natychmiast zabrany od „zabawowego” właściciela do lekarza weterynarii. Jest obecnie pod opieką KTOZ.
Inspektorzy złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w dniu odbioru psa.