Nawet 12 lat w więzieniu może spędzić 40-latek, który wpadł w ręce małopolskiej policji. Mężczyzna w swoim samochodzie przewoził około 10 kilogramów narkotyków. Kolejne środki odurzające znaleziono w jego miejscu zamieszkania.
Kilka dni temu funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie zauważyli znanego im 40-latka, który siedział za kierownicą mercedesa. Pojazd był zaparkowany na jednej ze stacji benzynowych koło Krakowa.
Z racji, że mężczyzna był już wielokrotnie karany m.in. za przestępstwa narkotykowe, policjanci postanowili go przeszukać. 40-latek na widok radiowozu policji zaczął uciekać. Na szczęście funkcjonariuszom udało się przeszkodzić w ucieczce. We wnętrzu samochodu policjanci znaleźli dwie duże, niebieskie torby wypełnione marihuaną. Mężczyzna został więc zatrzymany.
W trakcie dalszych czynności kryminalni przeszukali miejsce jego zamieszkania, ujawniając kolejne, niewielkie partie narkotyków w postaci haszyszu i mefedronu oraz ponad 800 paczek papierosów bez akcyzy. Łącznie policjanci zabezpieczyli ponad 10,5 kilograma narkotyków.
40-latek usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków i przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu. Mężczyzna został aresztowany przez sąd na okres trzech miesięcy. Za popełnione przestępstwo podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia.