Dwa razy w ciągu zaledwie jednego weekendu Straż Graniczna i Służba Ochrony Lotniska zostały postawione na nogi w Balicach ze względu na pozostawiony bagaż. Zgodnie z procedurami bagaże prześwietlono pod kątem ewentualnych materiałów wybuchowych, który na szczęście nie odnaleziono.
Do pierwszego incydentu doszło w miniony piątek. Jeden z pasażerów zagapił się i pozostawił swój plecak na terenie MPL Balice. O zgubie natychmiast powiadomiono lotniskowe służby, które zgodnie z procedurami przystąpiły do zabezpieczenia, a następnie sprawdzenia pakunku pod kątem ewentualnych materiałów wybuchowych. W plecaku nie znaleziono niczego groźnego.
Do drugiej sytuacji doszło w niedzielę 16 lipca, gdy w męskiej toalecie pozostawiono walizkę. Ponownie Służba Ochrony Lotniska oraz PSG wkroczyły do akcji i ponownie zabezpieczyły ładunek, oraz przeprowadziły szczegółową kontrolę. I w tym wypadku nie ujawniono niczego podejrzanego i groźnego, ale raz jeszcze służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
Teraz trwa namierzanie właścicieli pozostawionych bagaży, którzy będą musieli liczyć się konsekwencjami. Służby tymczasem przypominają, by będąc na lotnisku pilnować swoich bagaży, których pozostawianie bez opieki na terenie lotniska jest zabronione!