Bił przypadkiem napotkane osoby, groził innym mieszkańcom Nowej Huty. Został zatrzymany po policyjnym pościgu. Jak się okazało, miał w domu m.in. maczetę.
Pod koniec listopada stróże prawa z Nowej Huty zostali wezwani w okolice Placu Centralnego, gdzie miał grasować niebezpieczny osobnik.
– Według uzyskanych informacji mogła przemieszczać się osoba odpowiedzialna za atakowanie na ulicach Nowej Huty przypadkowych osób. W pewnym momencie kryminalni zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi poszukiwanego napastnika. Funkcjonariusze natychmiast wylegitymowali 23-latka, który na widok policjantów próbował uciekać. Po udaremnieniu jego zamiarów kryminalni poinformowali go o powodzie interwencji – relacjonuje podkom. Piotr Szpiech, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Mężczyzna został zatrzymany. Dodatkowo w trakcie przeszukania mieszkania zatrzymanego policjanci zabezpieczyli niebezpieczne przedmioty, pojemnik z gazem, kilka telefonów komórkowych oraz część odzieży, w którą napastnik najprawdopodobniej ubrany był w trakcie jednego ze zdarzeń.
– Według ustaleń śledczych to właśnie 23-latek był odpowiedzialny za zdarzenia, do których doszło kilka dni wcześniej kiedy to naruszył nietykalności mężczyzny oraz spowodował naruszenie czynności narządów ciała u innej osoby. Innym razem 23-latek podbiegł od tyłu do spacerującego mężczyzny i uderzył go w tył głowy, a następnie wymachując niebezpiecznym przedmiotem, kierował w jego kierunku groźby. Według policyjnych ustaleń wszystkie te zdarzenia miały miejsce na ulicach Nowej Huty – podaje policjant.
Zatrzymany 23-latek usłyszał zarzuty naruszenia czynności narządów ciała, kierowania gróźb oraz naruszenia nietykalności innych osób. Grozi mu do 5 lat więzienia.