Krakowska policja zatrzymała mężczyznę, który jest odpowiedzialny za zniszczenie pomnika Sary Szenirer na terenie KL Plaszow. O sprawie kilka dni temu poinformowało muzeum, które poprosiło o pomoc w ustaleniu okoliczności zdarzenia.
O sprawie poinformowano policję, która zabezpieczyła ślady, a następnie rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Ustalono, że do aktu wandalizmu doszło w nocy z 13 na 14 stycznia. Wandal miał się posłużyć zaparkowaną nieopodal koparką, która prowadzi na terenie dawnego obozu prace renowacyjne.
Straty w wyniku zniszczenia pomnika oszacowano na około 80 tys. złotych, ale to jeszcze nie koniec. Na ponad 60 tys. straty oszacował również właściciel koparki, która także została uszkodzona.
Po kilku dniach i wytypowaniu podejrzanego mężczyzny policjanci udali się 19 stycznia w rejon Borku Fałęckiego, gdzie spodziewali się spotkać wandala. Ich ustalenia okazały się słuszne. Funkcjonariusze wylegitymowali i zatrzymali 36-latka, który w trakcie przesłuchania przyznał się do winy i tłumaczył, że do zdarzenia doszło pod wpływem alkoholu i przy ograniczonej świadomości.
Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia zabytku, uszkodzenia mienia oraz uszkodzenia cudzego pojazdu w trakcie jego bezprawnego użycia. Biorąc pod uwagę, że to nie pierwszy kontakt 36-latka z prawem i działał on w warunkach recydywy, grozi mu teraz do 12 lat więzienia.