To miała być rutynowa kontrola drogowa zakończona mandatem za zbyt szybką jazdę, sprawy przybrały jednak zupełnie inny obrót. Policjanci zamiast mandatu zaoferowali eskortę do szpitala dla rodziców kilkumiesięcznego niemowlęcia.
Kilka dni temu na jednej z krakowskich ulic patrol zauważył pędzący samochód. Funkcjonariusze, myśląc, że to kolejny pirat drogowy zatrzymali pojazd do kontroli. Szybko okazało się, że w aucie znajduje się zdenerwowany kierowca i jego żona oraz… kilkumiesięczne dziecko.
Okazało się, że rodzice spieszyli się do szpitala, bo ich dziecko potrzebowało pilnej pomocy medycznej. Policjanci niewiele się zastanawiając, poinformowali dyżurnego o tym, że będą eskortowali pojazd przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Dzięki temu szybko udało się dotrzeć do szpitala, gdzie lekarze zaopiekowali się malutkim dzieckiem.