1 listopada, posterunkowy Michał Rokita, w czasie wolnym od służby, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który prowadził samochód mając ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
1 listopada, posterunkowy Michał Rokita z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie jadąc ulicą Półłanki zauważył forda mondeo, którego kierowca nie prowadził auta płynnie. Samochód miał zaparowane szyby i uszkodzoną oponę. Gdy policjant próbował zwrócić uwagę kierowcy, ten nie zareagował. Funkcjonariusz wyprzedził podejrzanie poruszający się samochód i zatarasował drogę swoim autem aby zatrzymać podejrzanego. Policjant wysiadł ze swojego samochodu i w tym momencie o mały włos nie został potrącony przez kierującego fordem, który zamiast się zatrzymać, dodał gazu i chciał odjechać.
Funkcjonariusz natychmiast wsiadł do swojego samochodu i rozpoczął pościg, a o całym zdarzeniu poinformował dyżurnego z komendy miejskiej. Kilka minut później, ford wjechał na drogę gruntową, gdzie po przejechaniu niewielkiego odcinka z pojazdu odpadła opona. Ponieważ kierowca nie mógł kontynuować jazdy, zaczął pieszo uciekać w kierunku pobliskich zarośli. Policjant również podjął pieszy pościg i już po chwili dogonił uciekiniera. Udało mu się obezwładnić mężczyznę i wezwać posiłki. Gdy umundurowani policjanci drogówki pojawili się na miejscu, wylegitymowali kierowcę forda, którym okazał się 44-letni mieszkaniec Krakowa. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.