fbpx
Sport

Bohater finału Pucharu Polski żegna się z Cracovią.

Mateusz Wdowiak, który w poprzednim sezonie wywalczył historyczne, bo pierwsze od 1946 roku trofeum dla Cracovii, żegna się z drużyną i kibicami publikując wzruszający list.

Pomocnik był związany z krakowskim klubem niemal od początku swojej przygody z piłką nożną, reprezentował barwy ,,Pasów’’ już w drużynach młodzieżowych. Wiosną 2015 roku zadebiutował w pierwszej drużynie. W Cracovii łącznie zdobył 14 bramek, a pod koniec ostatniego sezonu dał popis swoich umiejętności zdobywając dwie bramki w półfinałowym meczu z warszawską Legią. W finałowym starciu z Lechią przypieczętował zwycięstwo „Pasów” golem w ostatnich minutach dogrywki.

Nie tak dawno, bo na początku nowego sezonu 2020/2021 nikt nie przypuszczał, że 24-letni lider ekipy trenera Probierza, zostanie odsunięty do rezerw, by następnie wzmocnić Raków Częstochowa w walce o europejskie puchary. Powodem konfliktu miały być niekorzystne dla zawodnika warunki kontraktu, przez co poza pierwszą drużyną znajdował się od wrześniowego spotkania z Zagłębiem Lubin. Można śmiało stwierdzić, że wraz z absencją Mateusza Wdowiaka ,,Pasy’’ notowały trwający do dziś spadek formy.

,,Cracovia to jest duma, niech każdy o tym wie’’ – pisze Wdowiak w specjalnym pożegnalnym liście do całej społeczności kibicowskiej Cracovii. ,,Cracovia nauczyła mnie jak dobrze grać w piłkę, tych zasad stricte piłkarskich, ale i tych życia codziennego. Ukształtowała mnie jako człowieka. Nauczyła systematyczności, odpowiedzialności, współzawodnictwa.’’

Wzruszające, ciepłe i sentymentalne pożegnanie piłkarza z Cracovią ma na pewno duże znaczenie dla kibiców zdezorientowanych sporem na linii Wdowiak – Zarząd, którzy od końca ubiegłego roku ze złością pytali: Gdzie jest Wdowiak?!

Nie od lipca, jak wcześniej sugerowały media, ale już od lutego na zasadzie transferu definitywnego, 24-latek zasili drużynę Marka Papszuna.

,,Cracovio, po prostu Kocham Cię’’ – podsumowuje Wdowiak.

KB