Dzisiaj kilogram żywego karpia na stoisku w Wieliczce kosztował 28 zł.
O wiele droższe są ryby wypatroszone, czy filety. W ubiegłym roku za płat karpia ze skórą płaciliśmy ok. 40 zł za kilogram, dzisiaj cena w jednym z dyskontów wynosi prawie 55 zł. Trzeba zatem szukać okazji, co tuż przed świętami będzie raczej trudne.
Gospodarstwa rybackie tłumaczą wzrost cen narastającą inflacją, drogą paszą, benzyną, wzrostem płac dla pracowników i wzrostem cen energii.
W ubiegłym roku kilogram żywego karpia płaciliśmy od 16- 20 zł. Średnio cena wzrosła o 30 %.
Karp stał się popularny po II wojnie światowej, wcześniej na polskich stołach gościły sandacze, szczupaki i sumy. Dzisiaj też są dostępne, ale ceny są wysokie: kg szczupaka kosztuje ponad 42 zł, suma europejskiego podobnie a za sandacza trzeba zapłacić ok. 30 zł/kg.
Autor: GB