fbpx
Komunikacja Kraków

Nie będzie podwyżek cen biletów krakowskiego MPK

Nie będzie podwyżki cen biletów okresowych- tak podczas środowej sesji Rady Miasta Krakowa zdecydowali radni, którzy ponad partyjnymi podziałami zagłosowali za odrzuceniem prezydenckiego projektu. Pomysł Jacka Majchrowskiego poparli jedynie radni klubu „Przyjazny Kraków” oraz Łukasz Wantuch. Władze miasta ostrzegają, że pokłosiem decyzji będzie konieczność wprowadzenia już na wiosnę drastycznych cięć w rozkładach jazdy krakowskiego MPK.

Propozycja Jacka Majchrowskiego zakładała podniesienie cen biletów okresowych z 80 do 119 złotych w przypadku biletu sieciowego oraz z 54 do 82 zł w przypadku biletów na jedną linię. Pomysł nie spodobał się zarówno mieszkańcom, jak i większości radnych, którzy przekonywali, że oszczędności i pieniędzy na utrzymanie siatki połączeń komunikacji publicznej powinno się szukać gdzie indziej… między innymi w spółce Kraków5020, która ponownie stała się jednym z bohaterów politycznych sporów na sali obrad RMK.

Radni nie mieli wątpliwości, że podwyżki zaproponowane przez prezydenta Jacka Majchrowskiego są nie do przyjęcia. Ich zdaniem sięganie tak głęboko do portfeli krakowian spowoduje, że lata pracy nad rozwojem systemu komunikacji miejskiej i zachęcania mieszkańców do przesiadania się z własnych samochodów na tramwaje i autobusy, zostaną zaprzepaszczone. Przypominano również zapewnienia władz miasta dotyczące utrzymania cen biletów okresowych i ew. modelowania cennika biletów jednorazowych, z których korzystają głównie turyści oraz goście odwiedzający miasto.

– Mieszkańcy mogliby się zgodzić na karetkę stawek zaproponowaną przez prezydenta, ale za tym musiałyby być jakieś przesłanki, które by ich do tego przekonywały. Do tej pory działania prezydenta nas do tego nie przekonują- mówił podczas sesji Włodzimierz Pietrus z Prawa i Sprawiedliwości.

W podobnym tonie wypowiadali się radni innych klubów, którzy nie znajdowali zrozumienia dla proponowanych przez prezydenta podwyżek. Wielu z nich wskazywało, że problemem jest wydatkowanie pieniędzy na wątpliwe działania takich spółek jak Kraków5020, która w ostatnich miesiącach wielokrotnie była bohaterem medialnych przepychanek, a mieszkańcy zarówno w mediach, social mediach, jak i podczas bezpośredniego kontaktu wypowiadali się negatywnie na temat powołania i funkcjonowania spółki odpowiedzialnej między innymi za internetową platformę Play Kraków.

Nie jest już tajemnicą, że dla utrzymania siatki połączeń potrzeba od 30 do 50 mln złotych. Bez tych pieniędzy Zarząd Transportu Publicznego przewiduje, że już na wiosnę będzie konieczne wprowadzenie wyraźnych zmian w siatce połączeń i rozkładach jazdy. Tymczasem miasto ma przekazać w sumie ok. 15 mln złotych na funkcjonowanie spółki, która- mówiąc delikatnie, nie cieszy się poparciem wśród mieszkańców czy radnych. Zdaniem wielu osób, pieniądze te mogłyby pomóc w ratowaniu sytuacji w krakowskim MPK. Powstał już nawet projekt obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Aktywiści domagają się w nim likwidacji spółki Kraków5020 i przeznaczenia tych pieniędzy na potrzeby ratowania sytuacji w komunikacji miejskiej.

To już kolejny raz, gdy radni odrzucają prezydencki projekt- przed Bożym Narodzeniem rajcy dali wyraźny sygnał, że nie chcą procedować proponowanych przez Jacka Majchrowskiego zmian, ale mimo tego projekt powrócił i niewykluczone, że powróci również w najbliższej przyszłości, choć już w zapewne nieco zmodyfikowanej formie.