Wypalanie traw nie pomaga, a szkodzi- w dodatku jest bardzo niebezpieczne i nielegalne przypominają strażacy oraz urzędnicy krakowskiego magistratu. Wkraczamy w okres wytężonej pracy strażaków, którzy rokrocznie są wzywani do płonących łąk. Niestety nie brakuje również tragicznych finałów tego typu praktyk, które kończą się śmiercią dzikich zwierząt i ludzi.
Wiele osób wciąż wierzy, że wypalanie traw użyźnia glebę i sprawia, że ta daje lepsze i większe plony- nic bardziej mylnego przekonują od lat specjaliści. Wskazują za to na liczne problemy i zagrożenia spowodowane takimi praktykami.
W gąszczu traw swoje siedliska mają bowiem dzikie zwierzęta, które w przypadku pożaru są skazane na śmierć. Dotyczy to również odpoczywających na polach i łąkach zwierząt, takich jak sarny, jelenie, dziki czy lisy. Strażacy z kolei zwracają uwagę, że pożary łąk i pól potrafią w bardzo łatwy sposób rozprzestrzenić się bez żadnej kontroli, co prowadzi do pożarów budynków gospodarczych i domów oraz lasów.
Nie bez znaczenia jest również ogromna emisja pyłów, dwutlenku węgla, węglowodorów aromatycznych i dioksyn, co przekłada się na zatruwanie atmosfery i jest niezwykle niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka. Warto pamiętać również o tym, że wypalanie traw jest zabronione, a łamanie tego zakazu może się wiązać z mandatem do 500 złotych bądź postępowaniem sądowym i grzywną w wysokości do 5 tys. złotych.
