fbpx
Komunikacja Kraków

Prokuratura bierze pod lupę wypadek tramwajowy na ul. Klimeckiego

Prokuratura bierze pod lupę zderzenie tramwajów, do którego doszło na ul. Klimeckiego. Na ten moment za wcześnie, by mówić o ewentualnych powodach wypadku, w którym rannych zostało kilkanaście osób. Śledczy prowadzą postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym oraz spowodowania wypadku komunikacyjnego. 

Do zdarzenia doszło w ubiegłą środę na ul. Klimeckiego. W wyniku zderzenia dwóch tramwajów kilkanaście osób zostało rannych, a ruch tramwajowy w stronę Płaszowa był całkowicie zablokowany. Na miejscu tworzyły się również poważne utrudnienia drogowe. W akcji oprócz policji i pogotowia brało udział kilkanaście zastępów straży pożarnej, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia i pomagała przy usuwaniu skutków zderzenia tramwajów. 

Prokuratura powołała już biegłego, który ma ustali stan techniczny pojazdów biorących udział w wypadku. Niewykluczone bowiem, że za zderzenie odpowiedzialna jest awaria starego i wysłużonego składu 105N, który najechał na tył „Lajkonika”. Na ten moment nie ma jednak żadnych przesłanek potwierdzających taką tezę, a krakowskie MPK zapewnia, że wszystkie pojazdu są pod stałą kontrolą techniczną i przechodzą regularne przeglądy. 

Wiadomo też, że jeden z motorniczych stracił tymczasowo pozwolenie na prowadzenie tramwajów, zabezpieczono również jego telefon komórkowy. Obaj zostali również poddani badaniom na obecność alkoholu i narkotyków – prokuratura nie ujawnia jednak wyników tych ekspertyz. Zabezpieczono również zapis monitoringu z pojazdów biorących udział w wypadku, przesłuchano świadków i udało się dotrzeć do osób poszkodowanych, które ucierpiały w wyniku zdarzenia.