Nie wszystkim w Krakowie podoba się pomysł rozbudowy budynku dawnego Aresztu Śledczego w Podgórzu. Takie plany ma miejscowy IPN. Jak podkreślają, to miejsce o wielkim znaczeniu historycznym.
„My, mieszkańcy Podgórza i Krakowa, apelujemy do władz Instytutu Pamięci Narodowej o rezygnację z realizacji inwestycji, polegającej na rozbudowie byłego Aresztu Śledczego mieszczącego się przy ulicy Czarnieckiego 3 w Krakowie na poczet siedziby IPN!” – napisali w petycji, którą można podpisać TUTAJ m.in. członkowie Stowarzyszenia Nowa Generacja.
– Budynek dawnego Aresztu Śledczego to miejsce o wielkim znaczeniu historycznym. Przed II Wojną Światową pełnił on funkcję Sądu Powiatowego. W czasach nazistowskiej okupacji został zamieniony w więzienie i włączony w obszar getta krakowskiego. Przetrzymywano i mordowano tam żołnierzy AK. Czarna historia tego miejsca była kontynuowana w czasach PRL, gdy więziono w nim opozycjonistów z Krakowa i Nowej Huty. To w tych murach powstał utwór “Czarny chleb i czarna kawa”. W 2018 r. budynek został przejęty przez IPN i rozpoczęto prace renowacyjne, które pochłonęły ponad 34 mln zł – przypominają autorzy petycji.
I nie ukrywają, że – biorąc pod uwagę historię obiektu – ze zdziwieniem przyjęli informację, że Instytut Pamięci Narodowej zamierza dobudować do tego historycznego budynku nowe skrzydło.
– Potencjalna budowa nowego skrzydła bezwzględnie zaburzy walory historyczne tego miejsca, znacznie ingerując w zabytkową architekturę Podgórza. W całości zasłoni widok na zabytkowy gmach od strony ul. Rękawki. Uważamy, że rozbudowa dawnego Aresztu Śledczego celem zwiększenia powierzchni planowanej w tym miejscu siedziby IPN jest całkowicie zbędna i przyniesie wyłącznie negatywne skutki dla okolicznych mieszkańców – podkreślają przeciwnicy planów krakowskiego IPN.
