Zamiast stacji naprawy rowerów, tabliczka „Jestem w remoncie, wrócę na wiosnę”. Nie wszystkim użytkownikom rowerów podoba się działanie Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Z krajobrazu Krakowa zniknęły stacje naprawy rowerów. Jak informuje Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie, ponad 20 tych urządzeń zostało już zdemontowanych. Jak zapewniają transportowcy, trafiły one do konserwacji i renowacji – zgodnie z zaleceniami producenta.
Na miejscu stacji pojawiły się tabliczki informacyjne o treści: „Jestem w remoncie, wrócę na wiosnę”.
– Zimą do serwisu trafi wszystkie 60 stacji, wrócą na początku przyszłego roku – podaje ZTP.
Nie spodobało się to części użytkowników rowerów w Krakowie, czemu dali wyraz w licznych komentarzach:
– Proponuję zwinąć asfalt na wszystkich drogach ze znikomym ruchem. Później można zamknąć parkingi P+R. Też są słabo obłożone. A na koniec wyłączyć miasto z użytkowania pieszych, rowerzystów, użytkowników UTO, niepełnosprawnych. (…)
– Czyli ścieżki rowerowe i kontrapasy w zimie nie obowiązują? No, chyba że logika w zikicie to pojęcie nieznane?
– A pas dla rowerów od Grunwaldzkiego do Grzegórzeckiego w takim razie też do likwidacji skoro przyjmujemy, że sezon rowerowy zakończony?