Sytuacja hydrologiczna w Małopolsce zaczęła się normować. W ostatnich godzinach, przy intensywnych opadach deszczu i wysokich temperaturach powodujących roztopy, wiele rzek w naszym regionie zaczęło niebezpiecznie zbliżać się do stanów alarmowych. Minionej doby strażacy w Małopolsce wyjeżdżali 250 razy do różnego rodzaju zdarzeń związanych z podtopieniami i zalaniami posesji. Teraz jednak woda opada…
W ostatnich dniach wróciły do nas intensywne opady deszczu, które sprawiły, że wiele rzek i potoków zaczęło występować z brzegów. Trudna sytuacja pojawiła się m.in. w Ojcowie, gdzie rzeka Prądnik wystąpiła z brzegów i rozlała się na okoliczne tereny.
Specjaliści uspokajają, że najgorsze już za nami, bo poziom rzek zaczął się obniżać. Na ten moment w zlewni Wisły stan alarmowy jest przekroczony na 2 stacjach hydrologicznych: o 12 cm na stacji Brynica na rzece Brynica. Stany ostrzegawcze zostały zanotowane na 46 stacjach hydrologicznych zlewni Wisły. Na większości wodowskazów poziom wody utrzymuje się na wysokim poziomie, ale bez przekroczeń.