fbpx
Dzieje się!

Czyj to jest pies? Inspektorzy KTOZ poddają w wątpliwość ustalenia zabierzowskich policjantów.

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami opublikowało oświadczenie w sprawie suczki odkopanej z błota w Zabierzowie. Sprawa wzbudziła wiele emocji, ale dotąd nie wiadomo w 100% czyj to jest pies. Właściciel, który zgłosił się do schroniska poszukuje 16-letniej suki, wiek tej wyciągniętej z błota, ustalony na podstawie stanu uzębienia wskazuje na 8,10 lat.

O suczce, która koparką wykopano z błota na terenie budowy w Zabierzowie piszemy od kilku dni. Wczoraj policja informowała, że znalazł się zrozpaczony właściciel psa, a całe zdarzenie, to nieszczęśliwy wypadek.

Dzisiaj Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami wydało oświadczenie, w którym dokładnie opisuje przebieg wydarzeń, stan psa, w jakim trafił do schroniska i rozbieżności w tym, co ustalili policjanci a tym, co inspektorzy schroniska.

W Oświadczeniu Towarzystwa czytamy m.in.: …”Od razu, w tym samym dniu, gdy pies trafił do schroniska, na miejsce jego znalezienia jadą inspektorzy KTOZ – rozpytują na budowie i jadą również do ludzi, którzy dzień wcześniej zgłosili w krakowskim schronisku zaginięcie swojego psa w tej właśnie okolicy. Dysponujemy nagraniem, w którym właścicielka twierdzi, że pies to skrzyżowanie labradora z collie, i że pies jest otyły. Teraz na miejscu inspektorzy pytają właścicieli, zaginionej suki o jej kastrację ( w związku z podejrzeniem ropomacicza u odnalezionego w błocie psa) i dowiadują się, że suka była wysterylizowana.

Tego samego dnia w schronisku pojawił się właściciel zaginionego w Zabierzowie psa, podejrzewający, że znaleziona została właśnie ich suka – według jego słów jednak poszukiwana jest kilkunastoletnia staruszka. On z kolei nie potrafi udzielić odpowiedzi na pytanie o sterylizację. Nie rozpoznaje również w brudnym od błota zwierzęciu swojego, jak twierdzi, domownika (!!!).

Ten sam człowiek w środę rozpoznaje psa na aktualnym zdjęciu zamieszczonym przez schronisko…. Ciągle jednak pojawia się kwestia rozbieżności pomiędzy twierdzeniem właścicieli, że suczka była dobrze odżywiona a dramatycznym wychudzeniem – kacheksją odnalezionego w błocie zwierzęcia – niemożliwe wydaje się, że wychudzenie nastąpiło w przeciągu półtorej doby i niemożliwe wydaje się, że właściciele tego wychudzenia nie zauważyli wcześniej.

Następnego dnia, w czwartek, Małopolska Policja na swoim fejsbukowym profilu umieszcza post „sprostowujący” informację opublikowaną przez KTOZ, a pod adres ludzi podających się za właścicieli psa jedzie następny zespół inspektorów. Oglądają fotografie psa – jest na nich bardzo puchata suczka, przeglądają też książeczkę zdrowia psa – wynika z niej, że pies faktycznie ma 16 lat i w 2009 roku został wysterylizowany. Najnowszy wpis w książeczce pochodzi z 2021 r, wtedy u psa zostaje zdiagnozowana anaplazmoza.

W książeczce są też informacje o szczepieniach – ostatnie sprzed 5 lat, z 2018 roku. W związku z ustalonymi faktami i postem Małopolskiej Policji pojawiają się co najmniej dwa pytania- czy inspektorzy obecni u prawdopodobnego właściciela i policjanci z Zabierzowa widzieli ten sam dokument? Przedstawiciele prawa twierdzą bowiem, że właściciel zgłaszający u nich zaginięcie psa okazał im książeczkę z aktualnymi szczepieniami – albo faktycznie nie była to książeczka albo mamy zgoła różne interpretacje „aktualności” szczepień.

Zamieszczają również w jednym z komentarzy informację, że „właściciel twierdzi, że suka była sterylizowana” – w tej sytuacji nie było potrzeby wysłuchiwania takich twierdzeń, skoro opatrzony datą wpis o sterylizacji był umieszczony w książeczce zdrowia, którą ponoć funkcjonariusze widzieli”.

Dalej Towarzystwo pyta:… „Nie bardzo natomiast rozumiemy, skąd tyle emocji w pisanym kilka dni później „sprostowującym” wpisie Małopolskiej Policji. Skąd pisanie o rozpaczy właścicieli, skąd – wielokrotnie powtarzane w poście i komentarzach – przekonanie, że pies był zadbany i zaopiekowany, a KTOZ feruje wyroki bez ustalenia faktów? Czym innym jest tak nieobiektywne przedstawienie sytuacji przez instytucję reprezentującą prawo jak nie pochopnym ferowaniem wyroku…?”

Inspektorzy twierdzą, że na podstawie książeczki trudno jest stanowczo stwierdzić, czy odnaleziony w błocie pies jest tym samym, którego zaginięcie zgłoszono Policji w Zabierzowie. Rzekomi właściciele nie potrafią nawet powiedzieć, czy znaleziona w pobliżu budowy obroża należała do ich zwierzaka.

Pełny tekst oświadczenia znajduje się na profilu KTOZ na FB.

Suczka nadal wymaga hospitalizacji, czuje się lepiej, ale ze względu na wiek i stan w jakim trafiła pod opiekę lekarzy, rokowania są ostrożne