fbpx
Sport

Jarosław Królewski odchodzi z Wisły Kraków. „Stworzyliśmy klub nijaki”

– To być może moje ostatnie spotkanie z Państwem jako właściciela Wisły Kraków – rozpoczął specjalny briefing prasowy jeden ze współwłaścicieli Białej Gwiazdy Jarosław Królewski. Poinformował on, że jest na etapie poszukiwania inwestora, który byłby zainteresowany wykupieniem jego akcji… za symboliczną złotówkę. Nie zabrakło również podsumowania dokonań zarządu i nakreślenia problemów, z którymi boryka się klub. – Stworzyliśmy nijaki klub. To skończyło się spadkiem – podsumował.

Jarosław Królewski do spółki z Jakubem Błaszczykowskim i Tomaszem Jażdżyńskim postanowili wykupić akcje klubu w kwietniu 2020 roku i tym samym uchronić klub przed upadkiem. Trzej właściciele posiadają po 26,84 proc. akcji. W grudniu ubiegłego roku po 3,75 proc. akcji trafiło do Władysława Nowaka, Adama Adamczyka i Adama Łanoszki, pozostałe akcje należą do kibiców, którzy zakupili je podczas emisji w dwóch transzach.

Właściciel firmy Synerise rozpoczął spotkanie od podsumowania działalności zarządu i wskazania na problemy, które sprawiają, że Wisła Kraków, zamiast grać w najwyższej klasie rozgrywkowej, znajduje się w połowie tabeli I ligi.

– Kluczowym problemem było to, że nie zbudowaliśmy DNA Wisły Kraków. Nie zbudowaliśmy klubu, który jest jakiś, który ma kulturę organizacyjną – powiedział Królewski i podkreślił, że kluczowe dla poprawy i rozwiązania problemów jest wyznaczenie lidera- najlepiej w osobie większościowego właściciela, który weźmie pełną odpowiedzialność za podejmowane decyzje. On sam żalił się, że ma niewielki wpływ na to, jak wygląda i funkcjonuje Wisła, co jest też po części powodem jego odejścia, choć nie wykluczył, że do Wisły jeszcze powróci.

Królewski zdradził, że zaproponował pozostałym udziałowcom odkupienie jego udziałów za symboliczną złotówkę i rozłożenie udzielonych klubowi pożyczek na wiele lat spłaty, co miałoby nie wpływać na obciążenie klubu i jego kondycję finansową. Nie ukrywa jednak, że rozpoczął też poszukiwanie nowego inwestora- w tym celu w miniony poniedziałek spotkał się z Wojciechem Kwietniem- właścicielem Wieczystej Kraków. Podczas ponad czterogodzinnej rozmowy chciał przekonać go do wejścia w struktury klubu. Prowadzone są również rozmowy z innymi krajowymi i zagranicznymi inwestorami, którzy są zainteresowani przejęciem jego udziałów. Królewski nie wykluczył też, że jeśli poszukiwania nie przyniosą rezultatów, a obecni współwłaściciele nie będą zainteresowani wykupieniem jego akcji, złoży propozycję stowarzyszeniu kibiców Socios Wisła.

– Czas, który tu spędziłem, był wspaniały. Nawet pomimo tych porażek. Warto było to zrobić. Nie żałuję ani jednego dnia spędzonego w klubie – zakończył Królewski.