fbpx
Na sygnale

Wyprodukował dla Wisły Sharks tonę amfetaminy. Za kratki wysłali go byli szefowie grupy

fot. Daniel Bone z Pixabay

Przez 11 lat miał dostarczyć członkom gangu Wisła Sharks ponad tonę amfetaminy, ale najbliższe lata spędzi w więziennej celi. Rafał K. ps. Zawodnik usłyszał przed krakowskim sądem wyrok 6 lat i 6 miesięcy więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i produkcję narkotyków na potrzeby pseudokibiców Wisły Kraków. Mężczyzna przez kilkanaście lat był nieuchwytny dla organów ścigania. Wpadł i został pogrążony przez zeznania byłego szefa tej grupy Pawła M. ps. Misiek. 

Rafał K. był już wcześniej znany policji. W 2003 roku wpadł po raz pierwszy, gdy policjanci odkryli stworzoną przez niego w prywatnym domu pod Limanową, profesjonalną linię produkcyjną narkotyków. Mężczyzna był w stanie za jednym razem wyprodukować ok. 8 kg czystej amfetaminy, która następnie była rozprowadzana na czarnym rynku. 

Po kilku latach odsiadki wrócił do starej „profesji” i w 2007 roku nawiązał współpracę z kibolami z gangu Wisła Sharks. Paweł M. ps. Misiek oraz Maciej S. ps. Baxter mieli przez 11 lat otrzymać od Rafała K. ponad tonę amfetaminy, która następnie była mieszana z kofeiną i w tej postaci rozprowadzana nie tylko na terenie Krakowa i Małopolski, ale również w innych regionach kraju. Śledczy wyliczyli, że czarnorynkowa wartość wyprodukowanych przez Rafała K. narkotyków, to aż 10 mln złotych!

Mężczyznę pogrążyły zeznania wspomnianych już wcześniej szefów Wisła Sharks- Pawła M. i Macieja S., który po tym jak trafili za kratki, zaczęli współpracować z policją. Ich zeznania to prawdziwa kopalnia kryminalnej wiedzy o środowisku pseudokibiców, którzy przez lata zajmowali się nie tylko produkcją, przemytem i rozprowadzaniem narkotyków, ale również pobiciami, wymuszeniami i kradzieżami. 

Rafał K. będzie musiał nie tylko odsiedzieć prawomocny wyrok, ale również zwrócić 10 mln złotych i wpłacić 10 tys. złotych nawiązki na rzecz ośrodka Monar.