– Pan prezydent Jacek Majchrowski zachowuje się w tej sprawie troszkę dziwnie – tak Jacek Sasin podczas rozmowy na antenie RMF FM skomentował ostatnie wypowiedzi prezydenta Krakowa dotyczące organizacji Igrzysk Europejskich. – Myślę, że dobrze by było, żeby podjął ostatecznie taką decyzję, czy chce być tym organizatorem, czy nie – dodał minister aktywów państwowych.
Igrzyska Europejskie mają zostać zorganizowane w 2023 roku przez Kraków oraz Małopolskę. Póki co jednak nadal jest wiele pytań, gdzie będą rozgrywane poszczególne dyscypliny sportowe i czy miasto zdąży z przygotowaniem obiektów. Najważniejsze pytanie dotyczy jednak pieniędzy. – Od początku mówiłem, że wchodzimy w Igrzyska, jeśli będą gwarancje rządowe. Specustawa miała być gotowa rok temu. Nie ma jej do tej pory – mówił w wywiadzie dla Gazety Krakowskiej pod koniec stycznia prezydent Jacek Majchrowski. – Jeśli chodzi o kwestie związane z inwestycjami, to już jest trochę późno. Wszystko miało być załatwione ponad rok temu – dodawał.
Początkowy plan zakładał, że dyscypliny miały być rozgrywane w Krakowie, Tarnowie, Zakopanem, Myślenicach oraz Krynicy. Wszystko z uwagi na dostępną infrastrukturę sportową. Głównym organizatorem miał być oczywiście Kraków posiadający najwięcej obiektów, które mogą zostać zmodernizowane i dostosowane do wymogów PKOL. Inwestycji wciąż jednak nie ma i trudno uwierzyć, że planowanie oraz ich wykonanie uda się zrealizować w zaledwie dwa lata, które pozostały do rozpoczęcia imprezy.
– To Kraków i województwo małopolskie, a nie rząd jest organizatorem Igrzysk Europejskich. To trzeba wyraźnie powiedzieć. To Kraków i Małopolska zgłosiły swoją chęć organizacji tych igrzysk i została im organizacja tej imprezy przyznana. My, jako rząd, nie uciekamy od wsparcia organizatorów tych igrzysk, jesteśmy na to gotowi […] Natomiast w żadnym wypadku nie jest tak, że rząd dzisiaj będzie wyręczał organizatorów, w tym również Pana prezydenta Jacka Majchrowskiego – tłumaczył na antenie RMF FM Jacek Sasin.
Wątpliwości co do organizacji imprezy narastają także wśród krakowskich radnych. Ich zdaniem Krakowa nie stać, by samodzielnie z małopolską sfinansować przygotowania do tak dużej imprezy. Rząd obiecuje, że wsparcie finansowe będzie, ale nie pokazuje na to żadnych konkretnych dowodów w postaci zapowiadanej specustawy. Trudno więc dziwić się wątpliwościom samego prezydenta Majchrowskiego, który nie podejmuje zdecydowanych kroków, póki na piśmie nie otrzyma wyraźnego zapewnienia o finansowym wsparciu dla tak dużej imprezy jak Igrzyska Europejskie.
Przeciąganie liny między Krakowem i rządem wciąż trwa i żadna ze stron nie chce ustąpić. Kraków tłumaczy, że nie może podjąć rozmów i podpisać porozumienia z komitetami bez zapewnienia, na jakie finansowanie może liczyć i na jakie dyscypliny się zgodzić. Rząd przekonuje, że gwarancje finansowe będą, ale dopiero gdy Kraków podpisze porozumienie z Europejskim Stowarzyszeniem Komitetów Olimpijskich. To pozwoli na określenie, które konkretnie dyscypliny będą rozgrywane w trakcie igrzysk i jak w związku z tym wygląda zapotrzebowanie inwestycyjne.
Rozwiązania nadal więc nie widać, a data startu Igrzysk Olimpijskich zbliża się z każdym dniem.