Dziś Rada Miasta Krakowa zagłosuje nad prezydenckim projektem uchwały zakazującej nocną sprzedaż alkoholu na terenie… całego Krakowa. To już kolejna próba wprowadzenia prohibicji. Poprzednia zakończyła się sądowymi potyczkami i spełzła na niczym.
W 2018 roku RMK podjęła próbę wprowadzenia prohibicji obowiązującej jedynie na terenie Starego Miasta. Tym razem jednak prezydent Jacek Majchrowski idzie o krok dalej i chce, by w godzinach 0:00-5:30 zakaz obowiązywał na terenie całego Krakowa. Alkohol można będzie dostać jedynie w barach i restauracjach, ale nie będzie już możliwy do zakupienia w nocnych sklepach monopolowych, czy na stacjach paliw.
Nie wszystkim jednak ten zakaz się podoba. Wielu przedsiębiorców i sklepikarzy zwraca uwagę, że to nierówne traktowanie- bary i restauracje wciąż będą mogły zarabiać krocie na alkoholu, a ich obroty z pewnością wzrosną. Spadną za to zarobki sklepów, które na nocnych zakupach często opierały swoje funkcjonowanie. To nie pierwszy raz, gdy pojawia się zarzut o łamaniu konstytucyjnej zasady równości. Tego samego argumentu używał bowiem przed kilkoma laty przedsiębiorca, który zaskarżył zakaz sprzedaży alkoholu przyjęty przez radnych. Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił jednak uwagę, że by przepis był zgodny z prawem, wystarczy, by wskazać na szkodliwość społeczną i utrzymanie bezpieczeństwa na terenie miasta- niewykluczone, że właśnie ta droga zostanie wykorzystana podczas głosowanej dziś uchwały.
