Patryk P., który kierował sportowym Renault w czasie wypadku na moście Dębnickim był kompletnie pijany- tak wynika z badań przeprowadzonych w czasie sekcji zwłok. Dziennikarze „Faktu” ustalili, że miał on we krwi 2,3 promila alkoholu (2,6 promila w moczu).
Wciąż nie są znane wyniki ekspertyzy, która ma wykazać z jaką prędkością poruszał się pojazd. Z nagrań opublikowanych przez magistrat jasno wynika jednak, że osobowe Renault wyraźnie przekroczyło dopuszczalną prędkość, która w tym miejscu wynosiła 40 km/h. Do tej pory sądzono, że to właśnie szaleńcza jazda Patryka P. doprowadziła do tragicznego wypadku, w którym zginęły w sumie cztery osoby w wieku od 20 do 24 lat.
„Fakt” dotarł do protokołów sekcji zwłok ofiar wypadku – również dwóch pasażerów znajdujących się w pojeździe było nietrzeźwych. Michał G. miał w organizmie 1,3 promila alkoholu we krwi (1,6 promila w moczu), natomiast Aleksander T., inny pasażer, miał 1,4 promila alkoholu we krwi (1,2 promila w moczu)