Do uszkodzenia ścieżki rowerowej, która powstaje nad Rudawą, doszło jeszcze zanim ją udostępniono rowerzystom. Sprawę wyjaśnia Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie.
Od kilku dni w internetowej sieci krążą fotografie uszkodzonej, nowej ścieżki rowerowej na wałach Rudawy. Jak się jednak okazuje, trasa ta jeszcze nie została ukończona.
– Wbrew przekazanej w mediach społecznościowych informacji, ścieżka wykonywana wzdłuż Rudawy nie jest inwestycją ukończoną i oddaną do użytku. Prace w dalszym ciągu trwają. Niestety podczas wykonywanych na wałach prac w zakresie utrzymania przez firmę współpracującą z Wodami Polskimi, ścieżka uległa w niektórych miejscach uszkodzeniom – przyznają przedstawiciele Zarządu Zieleni Miejskiej.
I zapewniają, że nawierzchnia zostanie naprawiona i doprowadzona do odpowiedniego stanu. Prace będą realizowana na koszt firmy, która spowodowała uszkodzenia. Ich wykonanie nie wpłynie na termin oddania do użytku całości inwestycji.
Warto przypomnieć, że – jak informuje krakowski ratusz – wybór nawierzchni wynika z zapisów Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego (nawierzchnia naturalna lub utwardzona przepuszczalna), względów środowiskowych (teren zalewowy) oraz potrzeb przyszłych użytkowników.
– Beton jamisty gwarantuje przepuszczalność oraz trwałość ścieżki w momencie wezbrania wód Rudawy, a także gwarantuje dostępność dla rowerów, czy osób z niepełnosprawnościami – twierdzą krakowscy urzędnicy.