W 27 kolejce PKO BP Ekstraklasy przy Reymonta 22 Wisła Kraków zremisowała z drużyną Pasów. Rezultat podwyższa przewagę ekip z Krakowa nad ostatnią w tabeli Stalą Mielec. Oba zespoły miały swoje sytuacje jednak w sobotni wieczór nie obejrzeliśmy ani jednej bramki. Ostatni remis 0:0 w derbowym pojedynku miał miejsce 14 lat temu.
Peter Hyballa postawił na ,,ofensywną’’ Wisłę co mogliśmy obserwować od pierwszych minut Świętej Wojny. Linia obronna Pasów ( Rocha, Marquez, Rodin, Rapa) przez całe spotkanie spisywała się bardzo dobrze, jednak pretensje możemy mieć do Portugalczyka. Były Legionista grał bardzo nerwowo i niedokładnie, co wielokrotnie kończyło się stratą piłki i tym samym groźną sytuacją dla ,,Białej Gwiazdy’’. W pierwszej części gry na pochwałę zasługiwał Yaw Yeboah. Piłkarz z Ghany był bardzo aktywny i wielokrotnie zaskakiwał piłkarzy trenera Michała Probierza. Dobra dyspozycja Afrykańczyka nie przyniosła jednak trafienia dla Wisły. Zanim zawodnicy obu krakowskich drużyn zeszli na 15 minutową przerwę, żółty kartonik zobaczył Thiago Sousa.
Po pierwszej odsłonie gry, statystyki wskazywały na przewagę gospodarzy jednak od początku drugiej połowy to Pasy atakowały częściej. Świetną okazję ,,sam na sam’’ z bramkarzem Wisły zmarnował Marcos Alvarez. W 62 minucie Ivana Fiolicia zastąpił Jakub Kosecki a parę minut później sędzia Frankowski po analizie VAR podyktował rzut karny dla gości. Do piłki, ku zaskoczeniu bacznie śledzących ostatnie mecze Cracovii, podszedł nie Alvarez a Sergiu Hanca. Bohater meczu derbowego z 2019 roku, nie trafił do bramki Białej Gwiazdy dzięki wspaniałej interwencji Mateusza Lisa. Zmarnowana jedenastka dodała Wiślakom wiatru w żagle co zaowocowało kilkoma groźnymi sytuacjami. Dopiero 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry na murawie pojawił się Jakub Błaszczykowski, który miał okazję na wykonanie kilku rzutów rożnych.
Cracovia nie zagrała źle, momentami mogliśmy podziwiać indywidualne akcje graczy Pasów, jednak zabrakło skuteczności aby pokonać przy Reymonta 22 Białą Gwiazdę. Bohaterem 201 Derbów musi zostać okrzyknięty Mateusz Lis, który obronił rzut karny i zapewnił swojej drużynie przerwanie złej passy 3 porażek z rzędu.
W bezbramkowym starciu mogliśmy oglądać poprawnie spisujących się młodzieżowców – Sylwestra Lusiusza i Piotra Starzyńskiego.
W kolejnej kolejce PKO BP Ekstraklasy, Wisła zmierzy się z Legią przy Łazienkowskiej, a Cracovia zagra u siebie z Górnikiem Zabrze.
KB