Potwierdziły się wcześniejsze nieoficjalne informacja dotyczące wycofania się Stanisława Mazura z wyścigu o fotel prezydenta Krakowa. Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie poparł ostatecznie kandydata Platformy Obywatelskiej Aleksandra Miszalskiego. Tym razem nieoficjalnie mówi się, że ceną będzie wysokie miejsce na liście do uzupełniających wyborów do senatu bądź europarlamentu, które przed nami jeszcze w tym roku.
Dziś z samego rana- na kilka dni przed wyborami prezydenckimi Jerzy Muzyk jako pierwszy poinformował o wycofaniu się z wyborów i zachęcał do głosowania na Andrzeja Kuliga. Apelował również do Rafała Komarewicza i właśnie Stanisława Mazura, by również poparli kandydaturę obecnego wiceprezydenta Krakowa.
O tym, że Stanisław Mazur ostatecznie wycofa się z ubiegania się o fotel prezydenta Krakowa, mówiło się już od dawna, a z pewnością od kilku dni, gdy wspólnie z Aleksandrem Miszalski zawarł umowę o „współpracy”. Już wtedy pojawiły się pogłoski, że Mazur „został kupiony” obietnicą wysokiego miejsca na listach Platformy Obywatelskiej do senatu (podczas wyborów uzupełniających) bądź do europarlamentu. Z kolei Miszalski dzięki głosom ze strony Mazura może zapewnić sobie II turę wyborów, w której i tak najprawdopodobniej przegra z Łukaszem Gibałą. By było inaczej, musiałby liczyć na głosy wyborców Łukasza Kmity czy Andrzeja Kuliga. O głosy ze strony tego pierwszego będzie niezwykle trudno, bo ciężko wyobrazić sobie, by wyborcy Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali na PO. W przypadku Kuliga to już mniej oczywiste, ale wciąż gromadzi on wyborców, którzy chcą postawić na BEZPARTYJNEGO kandydata, a takim z pewnością nie jest Aleksander Miszalski- poseł z list PO.
Dzisiejsze przetasowania wyborcze oznaczają, że w grze o fotel prezydenta Krakowa pozostaje 7 kandydatów: Łukasz Gibała, Andrzej Kulig, Łukasz Kmita, Aleksander Miszalski, Rafał Komarewicz, Konrad Berkowicz oraz Adam Hareńczyk. Wybory już w najbliższą niedzielę 7 kwietnia.
