Nadciągają podwyżki za wywóz śmieci w Krakowie. Urzędnicy chcą by krakowianie płacili stałą stawkę 25,51 zł od osoby w przypadku segregowania odpadów oraz 51,02 zł od osoby, która nie prowadzi segregacji. O tym, czy mieszkańcy będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni, zdecydują krakowscy radni.
Kilka tygodni temu urzędnicy proponowali, by nowa taryfa zakładała podwyżki na poziomie 27 oraz 42 złote. Propozycja spotkała się jednak ze sprzeciwem zarówno ze strony mieszkańców, jak i radnych. Tłumaczyli bowiem, że podwyżki są zbyt wysokie i wpływają na znaczne obciążenie rodzinnych budżetów.
Urzędnicy Jacka Majchrowskiego przygotowali nowy projekt uchwały, który- podobnie jak poprzedni, zakłada brak podziału za zabudowę jedno lub wielorodzinną. Obecnie opłaty wynoszą odpowiednio 26 i 15 złotych. To oznacza, że podwyżka najmocniej uderzy w mieszkańców blokowisk i kamienic. Zmiany sposobu naliczania opłat chcieli jednak sami mieszkańcy, co potwierdzili w czasie konsultacji społecznych.
Urzędnicy przewidzieli zniżkę dla nieruchomości jednorodzinnych. Jeśli mieszkańcy domów zdecydują się na kompostowanie bioodpadów, będą mogli odliczyć od rachunku za wywóz śmieci… złotówkę miesięcznie.
O ostatecznym kształcie podwyżek już w najbliższą środę zdecydują krakowscy radni. Początkowo rząd zakładał, że z nowym systemem rozliczeń komunalnych miasta uporają się do końca wakacji. Przez pandemię koronawirusa termin ustalenia nowego systemu opłat wydłużono jednak do końca roku. Założenie jest takie, by wywóz odpadów finansował się w pełni z opłat wnoszonych przez mieszkańców. Do tej pory gminy musiały bowiem dopłacać do wywozu prywatnym firmom z własnego budżetu.
