Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach ponownie rozpatrzy wniosek portu lotniczego w Balicach o budowę nowego pasa startów i lądowań. Poprzednia decyzja została uchylona przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska na wniosek okolicznych mieszkańców, którzy walczą z inwestycyjnymi planami lotniska. Władze portu przekonują, że bez rozbudowy nie uda się rozwijać lotniska, a mieszkańcy odbijają piłeczkę i tłumaczą, że nie mogą zgodzić się na samoloty nad dachami swoich domów, bo to będzie oznaczało pogorszenie warunków życia. Nowe decyzje tej sprawie poznamy w ciągu najbliższych miesięcy.
W specjalnym obwieszczeniu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach poinformowała o ponownym rozpatrzeniu wniosku władz portu lotniczego w sprawie wytyczenia nowego pasa startów i lądowań. Poprzednia decyzja z 1.04.2021 r. została uchylona przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska po protestach mieszkańców. Słuszność tej decyzje potwierdził również Naczelny Sąd Administracyjny, do którego trafiło odwołanie w tej sprawie.
Władze portu się nie poddają i z nowymi argumentami wystąpiły o ponowne rozpatrzenie wniosku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która poinformowała, że pod koniec listopada powinniśmy spodziewać się nowej opinii w tej sprawie. I tym razem należy się spodziewać, że mieszkańcy i okoliczne stowarzyszenia oprotestują ewentualną pozytywną dla portu lotniczego decyzję i będą się starały uchylić decyzję środowiskową, która byłaby początkiem przygotowań do realizacji inwestycji.
Okoliczni mieszkańcy zwracają uwagę, że poprowadzenie nowego pasa ruchu powoduje, że samoloty startowałyby i lądowały nad ich dachami, co przełoży się na pogorszenie warunków życia. Ich zdaniem optymalne byłoby wyremontowanie obecnego pasa i dostosowanie do potrzeb portu. To jednak nie w chodzi w grę, gdyż wiązałoby się z zamknięciem obecnego pasa startowego nawet na rok, a to z kolei oznaczałoby ogromne straty finansowe i postawiło działalność lotniska pod znakiem zapytania.