Nie miał uprawnień do kierowania pojazdem, był kompletnie pijany i uznał, że najciemniej będzie pod latarnią więc… wjechał na płytę Rynku Głównego w Krakowie. Tam jednak w blasku ulicznych latarni przykuł uwagę strażników miejskich. Teraz będzie musiał się tłumaczyć przed sądem.
W nocy strażnicy patrolujący rejon ul. Mikołajskiej zauważyli osobową Skodę, która z dużą prędkością wjechała na płytę Rynku Głównego. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za podejrzanym pojazdem i zatrzymali mężczyznę.
Szybko okazało się, że nie posiada on prawa jazdy, a każde wypowiadane przez niego słowo utwierdzało strażników w przekonaniu, że mężczyzna jest dodatkowo pijany. Na miejsce wezwano patrol policji, który po chwili przebadał kierującego Skodą alkomatem. Ten wykazał w wydychanym powietrzu blisko dwa promile alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany, odpowie teraz za prowadzenie samochodu bez uprawnień i pod wpływem alkoholu oraz za nieuprawniony wjazd na płytę Rynku Głównego.