Małopolska policja zatrzymała mężczyznę, który w minioną środę groził przez telefon wysadzeniem Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie. Okazało się, że to 52-letni mieszkaniec gminy Bobowa pod Krakowem, który szybko został namierzony i odwiedzony przez policjantów. Mężczyzna nie krył zdziwienia odwiedzinami i tego, że jest kompletnie pijany.
W minioną środę dyżurny z Gorlic otrzymał informację, że niezidentyfikowany mężczyzna zadzwonił pod numer 112 i grozi wysadzeniem Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie. Natychmiast podjęto działania i ustalono adres, z którego miało być wykonywane połączenie.
Na miejsce wysłano patrol policji, który zastał tam 52-latka. Mężczyzna był kompletnie pijany i nie potrafił wytłumaczyć policjantom, dlaczego zdecydował się na telefon z groźbami. „Żartowniś” został zatrzymany i najprawdopodobniej będzie odpowiadał za dokonanie fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Będzie też musiał liczyć się z pokryciem kosztów postawienia na nogi wszystkich służb, które są w takiej sytuacji zobowiązane do przeprowadzenia niezbędnych kontroli i upewnienia się, że w miejscu wskazanym przez „żartownisia” rzeczywiście nie ma żadnego ładunku wybuchowego.