Zgodnie z zapowiedziami rolników, jutro w godz. 10-18 odbędzie się ich protest, który obejmie również Kraków. Dla mieszkańców i przede wszystkim kierowców, to ryzyko stania w ogromnych korkach. Rolnicy zapowiadają bowiem, że ciągniki wjadą do Krakowa. Zablokowano też wielkie blokady dróg wojewódzkich, krajowych, a nawet blokady autostrad. To sposób rolników na powiedzenie „nie” polityce rolnej i klimatycznej Unii Europejskiej. To także pokłosie protestów odbywających się na zachodzie Europy.
W Krakowie zbiórkę zaplanowano w okolicach ronda Matecznego, ale utrudnienia zapowiadane są też na obszarze II obwodnicy (Konopnickiej, Kamieńskiego, Wadowicka i Zakopiańska. Nie ulega jednak wątpliwościom, że traktory pojawią się też bliżej centrum Krakowa i kierowcy będą musieli liczyć się z utrudnieniami oraz korkami. Warto wziąć pod uwagę, że jutro wiele osób ruszy już na zimowe ferie, a to wiąże się ze wzmożonym ruchem m.in. na obwodnicy autostradowej Krakowa i na Zakopiańskiej. Można więc spodziewać się potężnych utrudnień i ogromnych korków. Objazdów trzeba będzie szukać też w rejonie Zielonek, gdzie nastąpi główny punkt zbiorczy rolników i stamtąd ruszą oni w kierunku Krakowa.
O objazdy może być niezwykle trudno, bo rolnicy zapowiadają również blokady i utrudnienia na mniejszych drogach wojewódzkich i powiatowych, więc może się okazać, że protest dotknie także osoby szukające objazdu dla najpopularniejszych tras.
Rolnicy chcą- wzorem rolników z Niemiec, Francji czy Holandii, zaprotestować przeciwko polityce rolnej i klimatycznej Unii Europejskiej, która coraz częściej nakłada na rolników i produkty rolne nowe ograniczenia, wpuszczając jednocześnie do Europy z zewnątrz produkty niższej jakości, które nie są objęte tak dużymi restrykcjami dotyczącymi m.in. stosowania pestycydów. Warto podkreślić również, że rolnicy swój strajk generalny zapowiadali od stycznia. Od tego czasu nowemu ministrowi rolnictwa Czesławowi Siekierskiemu, nie udało się powstrzymać protestu i skutecznie negocjować z rolnikami.