Wielu kierowców utknęło wczoraj rano w potężnych korkach na terenie Krakowa. Powodem był nie tylko duży ruch i opady deszczu, ale też problemy z sygnalizacją świetlną. ZDMK tłumaczy, że powodem był spadek napięcia zasilania i konieczność resetowania systemów. Niestety trzeba było to zrobić… ręcznie.
Rano w wielu miejscach kierowcy alarmowali, że nie działa sygnalizacja świetlna na niektórych skrzyżowaniach na terenie Krakowa. ZDMK początkowo nie potrafiło ocenić przyczyn awarii, bo nie nastąpiło w ich ocenie nic, co mogłoby spowodować wyłączenie sygnalizacji.
Ostatecznie jednak służby techniczne ustaliły, że nastąpił spadek napięcia sieci zasilającej sygnalizację świetlną, a to z kolei spowodowało, że kierowcy na wielu skrzyżowaniach obserwowali migające, pomarańczowe światło. Technicy zaczęli resetowanie i tym samym przywracanie do działania systemów, ale wiele z nich musiało zostać zresetowanych ręcznie, co oczywiście przekładało się na dłuższy czas usuwania usterki.
Ostatecznie jednak udało się uporać z problemem i teraz już nigdzie kierowcy nie powinni natrafić na problemy w działaniu sygnalizacji świetlnej. Zapowiedziano również zakupienie specjalnych urządzeń, które mają zapobiec problemowi w przyszłości.