W Krakowie zebrał się w trybie pilnym Zespół Zarządzania Kryzysowego, który zajął się tematem zatrucia Wisły i śniętymi rybami, które wędkarze zaobserwowali na brzegach rzeki. Jednym z punktów obrad były również niepokojące prognozy pogody, które zakładają, że w sobotę do Krakowa dotrą ulewne opady deszczu.
Wędkarze zaalarmowali, że na wysokości Nowego Brzeska i klasztoru w miejscowości Hebdów, na brzegach zalega sporo śniętej ryby, w tym również pokaźnych rozmiarów drapieżniki.
Członkowie Zespołu Zarządzania Kryzysowego debatowali nad powodem śnięcia ryb i sposobach eliminowania zagrożenia w przyszłości. Pochylono się również nad problemem niskiego miejscami poziomu wody w Wiśle i niepokojących prognoz, które zakładają intensywne, a nawet ulewne opady deszczu.
Ustalono, że najprawdopodobniej do zatrucia Wisły doszło poprzez wylot ścieków do rzeki z oczyszczalni ścieków w Niepołomicach. Wiele wskazywało na to, że były to surowe ścieki bytowe i komunalne. O konsekwencjach, nie poinformowano.