Kazimierz Moskal nie jest już trenerem Wisły Kraków. Trener po zaledwie 15 spotkaniach opuszcza zespół, ale z pracą żegna się cały szereg zasłużonych Wiślaków. Powodem są niezadowalające wyniki sportowe. Wisła Kraków zajmuje obecnie bowiem na odległym 16. miejscu. Decyzja Jarosława Królewskiego, to prawdziwa bomba atomowa.
O tym, że w Wiśle Kraków nie dzieje się dobrze, wie chyba każdy, kto choćby w minimalnym stopniu interesuje się sportem. Drużyna, która rok rocznie stawia sobie za cel pewny awans do PKO Ekstraklasy, każdego sezonu gubi cenne punkty, ale w trwających rozgrywkach sytuacja jest już tragiczna i Wisła znajduje się niemal na ligowym dnie… dnie tabeli.
Po ostatnim spotkaniu kibice bardzo głośno i wyraźnie wyrazili swoje niezadowolenie. Cierpkich słów wysłuchali nie tylko piłkarze, ale również prezes Królewski, który stanął naprzeciw fanów Białej Gwiazdy. Na decyzję długo nie trzeba było czekać, choć może być ona zaskakująca…
Z drużyną nie tylko żegna się zasłużony w Wiśle Kraków Kazimierz Moskal, ale również wieloletni kierownik drużyny Jarosław Krzoska. Posady stracili też asystent pierwszego trenera Marcin Pogorzała, fizjoterapeuta Marcin Bisztyga i dyrektor Akademii Wisły Krzysztof Kołaczyk. Na ten moment nie wiadomo, kto po Kazimierzu Moskalu przejmie zespół z misją szybkiego progresu i marszu w górę tabeli.