Na Cracovię w 3 kolejce PKO Ekstraklasy czekał naprawdę trudny przeciwnik. Poznaniacy po dwóch pierwszych spotkaniach mieli na koncie 4 punkty. Nie od dziś wiadomo, że dysponują prawdopodobnie najzdolniejszą młodzieżą w kraju. W tak arcytrudnym meczu wyjazdowym trener Michał Probierz zdecydował się na ,,rewolucyjny’’ skład w którym od pierwszych minut zagrali aż trzej Polacy. W bramce pojawił się długo wyczekiwany przez kibiców Karol Niemczycki a w środku pola Patryk Zaucha i Sylwester Lusiusz. W ataku, szkoleniowiec Pasów postawił na Pellego van Amersfoorta i Filipa Balaja. Linia obrony nie uległa zmianie w stosunku do poprzedniego meczu.
Skład mógł napawać fanów Cracovii optymizmem, wreszcie kilku Polaków a nie jeden, ponadto jako rezerwowy do gry zgłoszony został bohater Pucharowego sezonu 2019/2020 – Kamil Pestka. To niestety wszystkie pozytywne informacje dla Cracovii z piątkowego pojedynku w Poznaniu. Pasy od początku spotkania zostały zdominowane przez ekipę trenera Skorży. Widać było ogromną różnice w organizacji obu zespołów. Do przerwy mimo wielu ciekawych sytuacji, Lech nie zdobył prowadzenia. Mogło się wydawać, że po przerwie gra Cracovii ulegnie poprawie, jednak to właśnie od 48 minuty oglądaliśmy piękne trafienia Wielkopolan. Najpierw doświadczony Bartosz Salamon a później młodzieżowiec miesiąca – Jakub Kamiński ustalił wynik spotkania. Cracovia przez cały mecz nie oddała ani jednego celnego strzału. Odważne zmiany w ,,Pasach’’ powinny nastąpić jak najszybciej, bo z meczu na mecz jest coraz gorzej. Kolejna okazja na pierwsze zwycięstwo Krakowian już sobotę – w meczu wyjazdowym drużyna Michała Probierza zagra z Lechią Gdańsk.