Pasażerowie wracają na krakowskie Balice. Jak wynika z danych opublikowanych przez krakowskie lotnisko, w lipcu z jego usług skorzystało 205 622 pasażerów. To o 74 proc. mniej niż w lipcu ubiegłego roku, ale w dobie pandemii koronawirusa można już mówić o prawdziwym przełamaniu, choć władze lotniska nie mają wątpliwości, że za powrót pasażerów odpowiadają głównie połączenia wakacyjne.
Lipiec był przełomowy dla krakowskiego lotniska. Wrócili nie tylko pasażerowie, ale również przewoźnicy, którzy w ostatnich miesiącach ze względu na pandemię koronawirusa nie obsługiwali dotychczasowych tras. Odbiło się to wyraźnie na wynikach krakowskiego lotniska. Od początku roku obsłużyło ono o 2,84 mln mniej pasażerów niż w podobnym okresie ubiegłego roku. To ogromny spadek, ale warto pamiętać, że przez kilka tygodni z powodu lockdown’u lotnisko nie obsługiwało pasażerów.
W czerwcu krakowskie lotnisko obsłużyło zaledwie 14 tys. 398 pasażerów. Wynik z lipca daje więc nadzieję, że podróżni wrócą na Balice. O pełnym sukcesie nie ma jednak mowy, bo jak podkreślają władze lotniska, wzrastająca popularność lotów jest bezpośrednio połączona z okresem wakacyjnym. Największą popularnością cieszą się bowiem loty do Grecji, Chorwacji czy Włoch, choć nie brakuje też osób, które samolotem wybierają się na wakacje do Gdańska.