Sprzedawał „legalnie” narkotyki poprzez Internet i… wpadł w ręce małopolskich policjantów. Funkcjonariusze wzięli pod lupę 42-letniego mężczyznę, który prowadził w sieci swój sklep oferujący m.in. legalny susz konopii i olejki CBD. Podczas kontroli jego magazynu okazało się, że spora część suszu… zawiera THC, a więc zakazaną substancję psychoaktywną, której pozbawione są preparaty CBD. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
Na trop nielegalnego sprzedawcy małopolscy policjanci wpadli jakiś czas temu. Pojawiły się informacje, że 42-latek pod przykrywką legalnego biznesu może być odpowiedzialny za rozprowadzanie narkotyków. Wątek łączył się z innym śledztwem, które dotyczyło sprowadzania do naszego regionu dużych ilości środków odurzających. Wszystkie tropy prowadziły do sklepu internetowego, który w sieci oferował legalny susz konopii, olejki CBD i inne wyroby z konopii indyjskich.
Właścicielem sklepu okazał się być 42-latek, który w przeszłości był już karany za przestępstwa narkotykowe. Szybko udało się ustalić, gdzie znajduje się „magazyn”, w którym przechowywane są na pozór legalne produkty. Podczas przeszukania wykryto ponad 800 kg różnych substancji w formie suszu, olejków oraz bryłkach. Całość trafiła do policyjnego laboratorium, gdzie po przebadaniu części suszu potwierdzono, iż zawiera on zakazaną substancję psychoaktywną THC i tym samym nie spełnia on norm produktów CBD dopuszczonych do handlu.
Na poczet przyszłych kar policjanci wraz z prokuraturą zabezpieczyli gotówkę w kwocie 600 tys. złotych oraz ok. 90 tys. euro i ruchome mienie o wartości ok. 40 tys. złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków i wprowadzania ich do obrotu. Czarnorynkową wartość narkotyków wyceniono na ponad 4 mln złotych! 42-latek trafił do aresztu, gdzie poczeka na wyrok sądu, grozi mu do 12 lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza jednak, że wyniki kolejnych badań laboratoryjnych mogą rozszerzyć listę zarzutów, a policja zapowiada kolejne zatrzymania w tej sprawie.