fbpx
Kraków

Ruszyła rozbiórka hal miejskiego archiwum. Będzie długo i drogo

Ruszyła rozbiórka hal, które spłonęły w pożarze miejskiego archiwum. – Prace są wykonywane pod nadzorem PNIB, zgodnie z ekspertyzą opracowaną przez ekspertów Politechniki Krakowskie – zapewnił prezydenta Jacek Majchrowski. Dopiero w najbliższych dniach, po wydobyciu dokumentów uda się oszacować prawdziwy rozmiar strat po pożarze. Całość pochłonie bagatela 1,5 mln złotych.

Ogień pojawił się w nowych halach miejskiego archiwum w lutym. Szybko swoim zasięgiem objął dwie hale i to mimo że obie były niemalże nowymi obiektami, wyposażonymi w nowoczesne systemy pożarnicze – w tym również w system suchego gaszenia pożarów, który miał gwarantować bezpieczeństwo dokumentów znajdujących się w archiwum, jeśli doszłoby w nim do pożaru. System ostatecznie nie zadziałał – dlaczego wyjaśnić ma prowadzone przez prokuraturę śledztwo.

Strażacy przez wiele dni walczyli nie tyle z ogniem, ile z halami, których konstrukcja była na tyle skuteczna, że uniemożliwiała dostanie się do środka i podanie wody, która mogłaby ugasić pożar. Ostatecznie strażakom udało się opanować sytuację, ale przez kolejne dni nikt nie mógł wejść do środka. Budynek nadal bowiem grozi zawaleniem. Wszystkie prace muszą być prowadzone zgodnie z ekspertyzą i planem rozbiórki, przygotowanym przez ekspertów Politechniki Krakowskiej.

Już teraz wiadomo, że część dokumentów spłonęła, inne zostały zalane wodą podczas gaszenia pożaru. Nie wiadomo zatem jaka część dokumentów i które konkretnie zostały całkowicie zniszczone – to uda się ustalić dopiero po wydobyciu ich na zewnątrz przez specjalnie zatrudnioną do tego firmę. Akta zostaną następnie posegregowane przez pracowników referatu archiwum zakładowego Miasta Krakowa, który dokonają wstępnej oceny ich stanu i podzielą według stanu zniszczenia oraz stopnia ich ważności. Najważniejsze z nich trafią do Katowic, gdzie w specjalnej komorze będą poddawane specjalnym procesom w celu ich odnowienia i możliwości odczytania zawartych w nich danych.

Najważniejsze prace rozbiórkowe dopiero się rozpoczną. Dziś firma przejęła i utwardziła teren miejskiego archiwum. Rozpoczęły się też pierwsze prace przy usuwaniu resztek wełny mineralnej zastosowanej do ocieplania budynku. Kolejnym etapem będzie wywiercenie w stropie otworów, przez które wprowadzone zostaną dźwigi asekuracyjne – wszystko po to, by wzmocnić konstrukcję i umożliwić dalsze prace rozbiórkowe hal. Sama rozbiórka może zająć nawet kilka miesięcy – szacunkowy koszt prac wyceniono na 1,5 mln złotych. Nie wiadomo jednak, ile potrwa proces odzyskiwania dokumentów i liczenie ewentualnych strat.