Miał ze sobą czekoladki i telefon komórkowy w prezencie. Zamiast randki z 12-latką trafił jednak na spotkanie z policjantami, którzy na krakowskich Plantach zatrzymali 56-letniego mieszkańca Krakowa. Mężczyzna był przekonany, że idzie na spotkanie z dziewczynką, z którą rozmawiał w sieci. W rzeczywistości był to tzw. wabik poznańskiej Fundacji Dzieciak w Sieci oraz krakowskiego Stowarzyszenia Stop Pedofili STPD.
Internetowi aktywiści walczący z pedofilią wielokrotnie już ujawniali przypadki dorosłych mężczyzn, którzy próbowali umawiać się na seks z nieletnimi dziewczynkami. Znajomości zawierali w Internecie. Podobnie było w przypadku 56-letniego Artura B. z Krakowa, który wysyłał „dziewczynce” swoje nagie zdjęcia, filmiki z masturbacji oraz próbował pozyskiwać jej intymne zdjęcia. Nakłaniał ją również do innych czynności seksualnych oraz do spotkania, które miało mieć miejsce na Plantach tuż przy Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Mężczyzna bez trudu został namierzony i zidentyfikowany przez stojących za prowokacją aktywistów, którzy wezwali na miejsce policję. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony obecnością funkcjonariuszy. Zabezpieczono przy nim czekoladki i telefon komórkowy, który miał być obiecanym prezentem dla 12-latki, z którą rzekomo się umówił.
Artur B. został aresztowany i niebawem usłyszy zarzuty.
