Sytuacja w Krakowie zaczyna się poprawiać po niezwykle intensywnych opadach śniegu. Zdaniem synoptyków, najgorsze mamy już za sobą, choć w kolejnych dniach śniegu nie ubędzie za sprawą niskich temperatur. – Dziękuję mieszkańcom za ich cierpliwość i zrozumienie dla wyjątkowej sytuacji, a także trud usuwania śniegu z chodników – napisał w swoich mediach społecznościowych wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który podsumował trudny weekend w mieście.
Ostatnie dni, zgodnie z prognozami synoptyków, przyniosły załamanie pogody. Do Polski dotarł cyklon Robin, który sprawił, że miejscami spadło nawet 50 cm śniegu! Opady były tak intensywne, że mimo rzucenia do walki z zimą wszystkich dostępnych sił, nie wszędzie udawało się zachować w pełni odśnieżone drogi.
– Przemierzyłem wszerz i wzdłuż ulice Krakowa, zasypanego rekordową ilością śniegu, większą niż w tym samym czasie spadła w Zakopanem. Warunki poruszania się po mieście, szczególnie wczoraj były wyjątkowo trudne – przekonuje wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który jednak docenił, że w ostatnich godzinach wszystkie służby stanęły na wysokości zadania.
– Dziękuję wszystkim, którzy na przekór aurze podjęli wyzwania przed nimi stojące: pracowników służb komunalnych i firm utrzymaniowych, którzy robili wszystko, aby Kraków nie został sparaliżowany; pracownikom komunikacji miejskiej, którzy zmagali się z licznymi utrudnieniami w ruchu – dodaje Kulig.
Warunki rzeczywiście były i w wielu miejsce nadal są trudne. Opóźnienia w kursowaniu autobusów pojawiały się głównie na granicy bądź poza granicami Krakowa na drogach ościennych gmin, które nie nadążały z odśnieżaniem dróg. Problemów nie uniknęliśmy też w samym Krakowa, gdzie motorniczy musieli zmagać się m.in. z oblodzonym torowiskiem, a zdarzały się również przypadki wykolejenia składów.
Ważnym ogniwem walki z zimą byli również sami mieszkańcy, którzy ruszyli do odśnieżania chodników przed swoimi posesjami. Wiele osób w czynie społecznym postanowiło również udrażniać przejścia na zamkniętych osiedlach zarządzanych przez wspólnoty mieszkaniowe.
– Wiem, że często mieliśmy wrażenie „syzyfowej pracy”, ale tym bardziej mam wielki szacunek dla Wszystkich Państwa – zakończył wiceprezydent, który jednocześnie ostrzegł, że najbliższe dni wcale nie będą sielanka pod względem pogody.
Synoptycy potwierdzają, że po śnieżnym froncie dotrze do nas niezwykle zimne powietrze, które już dziś w nocy w Krakowie i w regionie przyniesie temperatury na poziomie -8 st. Celsjusza. Poniedziałek i wtorek zapowiada się jednak bardzo pogodnie i słonecznie, ale z uwagi na niskie temperatury i utrzymujący się mróz, nie mamy co liczyć na znikanie śniegu, który zostanie z nami co najmniej do końca tygodnia, gdy zacznie docierać do nas nieco cieplejsze powietrze i zapowiadana odwilż.