Nie tygodnie, a miesiące potrwa kontrola Najwyższej Izby Kontroli w miejskiej spółce Kraków5020. Sprawdzane są m.in. okoliczności powołania spółki i przekazania jej majątku, wydzielonego w ramach Krakowskiego Biura Festiwalowego. Na wniosek wiceprzewodniczącego Rady Miasta Krakowa Michała Drewnickiego, kontrolerzy zajmą się też umową, na podstawie której, spółka realizuje niektóre miejskie zadania promocyjne.
Kontrola NIK w spółce ruszyła w połowie grudnia. Po kilku dniach, do Najwyższej Izby Kontroli trafiło pismo od Michała Drewnickiego, który zwrócił się z prośbą o wzięcie pod lupę umowy, jaką miasto zawarło ze spółką na realizację zadań promocyjnych. Na pewne niejasności uwagę zwrócił już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który pisał w tej sprawie do prezydenta Jacka Majchrowskiego.
O wynikach kontroli przekonamy się dopiero w najbliższych miesiącach. Z informacji NIK wynika bowiem, że kontrolerzy powinni zakończyć czynności w kwietniu, następnie konieczne będzie jeszcze prześledzenie niektórych, zgromadzonych materiałów i opracowanie raportu, który pokaże, czy w trakcie powoływania i powstawania spółki nie doszło do żadnych nieprawidłowości, na co powołuje się wielu miejskich aktywistów oraz część radnych, którzy głosowali za likwidacją spółki odpowiedzialnej m.in. za drugą urzędową telewizję Play Kraków News.