Krakowscy policjanci zatrzymali dwóch pracowników hurtowni z zabawkami, którzy… kradli klocki LEGO i inne zabawki. W ciągu kilku miesięcy „wynieśli” ze swojej pracy klocki o wartości blisko 50 tys. złotych. Wszystko wyszło na jaw, gdy właściciel firmy zamontował na jej terenie kamery, które nagrały cały proceder.
Do kradzieży dochodziło na terenie jednej z hurtowni zabawek w Krakowie. Jej właściciel od kilku miesięcy ze zdziwieniem obserwował, że ze stanu magazynowego ubywa klocków LEGO oraz innych zabawek. Wszystko o łącznej wartości blisko 50 tys. złotych. Szybko okazało się, że pracownicy wykorzystywali pewne braki w sieci monitoringu zainstalowanego na terenie hurtowni.
Właściciel zorientował się, że najprawdopodobniej okradają go jego pracownicy, ale nie miał na to żadnych dowodów. Postanowił bez informowania o tym pracowników, zainstalować kamery w miejscach, które do tej pory nie były objęte monitoringiem i okazało się to strzałem w „10”.
Kamery nagrały, jak dwóch 34-letnich pracowników kradnie zabawki i umieszcza je w torbach ze sowimi rzeczami osobistymi. Całość działa się pod czujnym okiem kamery i… właściciela, który obserwował wszystko „na żywo”. Gdy tylko zauważył, że pracownicy dokonują kolejnej kradzieży, wezwał na miejsce policję.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyzn podejrzanych o kradzież i zaczęli przeszukiwać ich rzeczy osobiste znajdujące się w pojeździe jednego z nich. W bagażniku ujawniono zabawki i klocki LEGO. Udało się dzięki temu odzyskać część skradzionych przedmiotów. W sumie pracodawca wyliczył, że od października z hurtowni zniknął towar o wartości blisko 50 tys. złotych. Teraz złodzieje będą musieli za to słono zapłacić, bo grozi im do 5 lat więzienia.
